Polak skazany na dożywocie w Kongo został uwolniony. Jest już w Europie [AKTUALIZACJA]

Fot. PAP/Paweł Supernak

Fot. PAP/Paweł Supernak

Polski obywatel został oskarżony w Kongo o szpiegostwo. W ostatni czwartek został skazany na dożywotnie więzienie. Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP, Polak przyleciał we wtorek do Brukseli, gdzie przebywa w polskim konsulacie.(PAP)

Szef MSZ rozmawiał z Polakiem uwolnionym po niesłusznym skazaniu w Kongo

– Zatrzymany w Demokratycznej Republice Konga i niesłusznie skazany Polak, pan Mariusz Majewski, jest już bezpieczny w Europie. Dziś rano w końcu mogliśmy porozmawiać

– napisał na platformie X Sikorski.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Do wpisu dołączył krótkie nagranie rozmowy telefonicznej.

– Bardzo się cieszę, że mogę z panem rozmawiać, witam z powrotem w Europie, swoje pan przeszedł. Chcę, żeby pan wiedział, że całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia, także bardzo się cieszę z tego, że akcja odniosła sukces

– powiedział szef polskiej dyplomacji. 

Wiceszef MSZ Andrzej Szejna przekazał PAP, że akcja uwolnienia polskiego obywatela została przeprowadzona przy współpracy MSZ i prezydenta Andrzeja Dudy. 

Polski obywatel został oskarżony w Kongo o szpiegostwo. W ostatni czwartek został skazany na dożywotnie więzienie. Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP, Polak przyleciał we wtorek do Brukseli, gdzie przebywa w polskim konsulacie.

Andrzej Duda rozmawiał z prezydentem Konga o sprawie skazanego Polaka

Prezydencki minister Wojciech Kolarski w rozmowie w RMF FM (27 maja) został zapytany czy prezydent Duda zaangażuje się w sprawę Polaka skazanego w Kongo. 

– W piątek doszło do rozmowy telefonicznej prezydenta RP z prezydentem Konga właśnie w tej sprawie – oświadczył Kolarski. – To jest obowiązek państwa polskiego, żeby dbać o życie, o zdrowie polskich obywateli, którzy są w takiej sytuacji dramatycznej

– podkreślił minister.

Zapewnił jednocześnie, że w tej sprawie jest współpraca między prezydencką kancelarią i MSZ, „żeby Polak został natychmiast uwolniony”. 

Rzecznik MSZ Paweł Wroński powiedział w piątek, że polski obywatel przebywający w Kongo został oskarżony o szpiegostwo i w czwartek 23 maja został skazany na dożywotnie więzienie. 

– Pan Mariusz Majewski nie jest szpiegiem, jest człowiekiem, który należy do klubu podróżników, w ten sposób realizuje swoje pasje. W wyniku zbiegu okoliczności i wydarzeń znalazł się na terenie Republiki Konga, jego zachowania wynikały z nieznajomości miejscowych obyczajów. Liczymy, że w kolejnych instancjach ten bardzo surowy, drastyczny wyrok zostanie zmieniony

– powiedział Wroński. 

Wskazał, że w sprawie uwięzionego Polaka interweniowali przedstawiciele kierownictwa resortu: wiceminister Andrzej Szejna i wiceminister Henryka Mościcka-Dendys, którzy kontaktowali się z przedstawicielami władz Demokratycznej Republiki Konga. 

– Mamy świadomość bardzo trudnej sytuacji politycznej w Kongo, toczącej się tam wojny o charakterze domowym i niedawnej próby zamachu stanu. Mamy jednak nadzieję, że w tej kwestii zwycięży sprawiedliwość i Mariusz Majewski nie zostanie uwikłany w sytuację, która jest niezależna od niego

– powiedział Wroński. 

Interia informowała, że 23 marca Polak stanął przed trybunałem wojskowym w Kongo i postanowiono mu zarzuty dotyczące sabotażu i niszczenia instalacji Sił Zbrojnych Kongo. Mariusz Majewski miał zdaniem śledczych: „zbliżać się do linii frontu z milicjantami grup Mobondo; przemieszczać się po linii frontu bez autoryzacji właściwych władz oraz bez towarzystwa wykwalifikowanych agentów; robić zdjęcia wrażliwych i strategicznych miejsc; potajemnie obserwować działania wojskowych”. 

Jeszcze w połowie kwietnia wiceminister Szejna pytany w Radiu Zet o sprawę uwolnienia polskiego podróżnika z Demokratycznej Republiki Konga powiedział, że „decyzja zapadła pozytywna”.

– Jest objęty pomocą konsularną, lekarską, jest pod naszą opieką

– dodał.

Dopytywany wówczas, czy to oznacza, że jest szansa na uwolnienie podróżnika, wiceszef MSZ odparł:

– Tak. Tam chodzi tylko o formalne sytuacje, związane m.in. ze zmianą rządu.

Dodał, że w Demokratycznej Republice Konga jest nowa premier.

– Tę decyzję musi podjąć prokurator generalny; ta decyzja została już podjęta, ale musi ją zaakceptować (premier tego kraju – PAP)

– zaznaczył. 

Przedstawiciele MSZ zwracają uwagę jednak, że sytuacja w DRK nie jest stabilna i ma to wpływ na losy polskiego obywatela.

Polak skazany na dożywocie w DRK został uwolniony, jest już w polskim konsulacie w Brukseli [Aktualizacja, godz. 12.40]

Zatrzymany w Demokratycznej Republice Konga i niesłusznie skazany Polak, Mariusz Majewski został uwolniony; rzecznik MSZ Paweł Wroński poinformował, że Polak przebywa obecnie w polskim konsulacie w Brukseli. Rano we wtorek rozmawiał z nim telefonicznie szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.

 

Wiceszef MSZ Andrzej Szejna przekazał PAP, że akcja uwolnienia polskiego obywatela została przeprowadzona przy współpracy resortu i prezydenta Andrzeja Dudy. 

Na późniejszym briefingu prasowym również rzecznik MSZ powiedział, że „wszystkie władze państwa polskiego działały bardzo zgodnie, bardzo energicznie i – jak się okazało – bardzo skutecznie w celu uwolnienia naszego obywatela”. Wroński poinformował, że Mariusz Majewski „w godzinach wczesnoporannych przyleciał do Brukseli, obecnie znajduje się w naszym konsulacie”. 

Rzecznik MSZ podał, że polski obywatel był przetrzymywany w więzieniu w Kinszasie, stolicy Demokratycznej Republiki Konga. Z informacji resortu wynika, że został zatrzymany za fotografowanie zakazanych obiektów. Ponadto – jak mówił rzecznik MSZ – „strona polska była utożsamiana (przez miejscową propagandę – PAP) z pewnymi organizacjami terrorystycznymi”. 

Wroński podkreślił, że proces uwolnienia Majewskiego był utrudniony, ponieważ Polska nie posiada placówki dyplomatycznej w Kinszasie.

– Demokratyczna Republika Konga jest obsługiwana przez placówkę, która znajduje się w stolicy Angoli, Luandzie. To potężna przestrzeń

– zaznaczył. 

Przekazał, że podczas rozmowy telefonicznej z szefem MSZ, Majewski zapewnił, że jego stan zdrowia jest stabilny.

– Oczywiście wszystkie te wydarzenia, które go spotkały przez ostatnie kilka miesięcy odcisnęły się na nim, więc będzie potrzebował czasu na rehabilitację

– dodał Wroński. 

Portal Interia informował, że 23 marca Polak stanął przed trybunałem wojskowym w DRK i postanowiono mu zarzuty dotyczące sabotażu oraz niszczenia instalacji Sił Zbrojnych Kongo. Majewski miał zdaniem śledczych „zbliżać się do linii frontu z milicjantami grup Mobondo; przemieszczać się po linii frontu bez autoryzacji właściwych władz oraz bez towarzystwa wykwalifikowanych agentów; robić zdjęcia wrażliwych i strategicznych miejsc; potajemnie obserwować działania wojskowych”. 

23 maja poinformowano o skazaniu Majewskiego w DRK na karę dożywotniego więzienia. 24 maja z prezydentem DRK rozmawiał telefonicznie prezydent Duda. Prezydencki minister Wojciech Kolarski zapewniał o współpracy między prezydencką kancelarią i MSZ w staraniach o uwolnienie Polaka. Rzecznik MSZ powiedział w ubiegły piątek, że w sprawie Polaka interweniowali przedstawiciele kierownictwa resortu: wiceminister Szejna i wiceminister Henryka Mościcka-Dendys, którzy kontaktowali się z przedstawicielami władz Demokratycznej Republiki Konga. 

Wroński oświadczył wówczas, że Majewski „nie jest szpiegiem, jest człowiekiem, który należy do klubu podróżników, w ten sposób realizuje swoje pasje”, a „w wyniku zbiegu okoliczności i wydarzeń znalazł się na terenie Demokratycznej Republiki Konga, jego zachowania wynikały z nieznajomości miejscowych obyczajów”. Podkreślał też świadomość strony polskiej „bardzo trudnej sytuacji politycznej w Kongo, toczącej się tam wojny o charakterze domowym i niedawnej próby zamachu stanu”, ale wyraził nadzieję, że „zwycięży sprawiedliwość i Mariusz Majewski nie zostanie uwikłany w sytuację, która jest niezależna od niego”. 

Exit mobile version