Były naciski w zielonogórskich śledztwach w sprawie posła Łukasza Mejzy. Takie informacje potwierdził dziś nowy szef prokuratury okręgowej w Zielonej Górze.
Robert Kmieciak powiedział, że w obu sprawach prokuratorzy prowadzący postępowania zamierzali stawiać zarzuty. Wówczas sprawy te zostały im odebrane i przeniesione do Poznania oraz Warszawy.
W zielonogórskiej prokuraturze trwa nie tylko sprawdzanie, czy w ostatnich latach w głośnych śledztwach zapadały decyzje na polityczne zamówienie. Robert Kmieciak chce też zmian personalnych w większości podlegających mu jednostek.
Zielonogórska prokuratura prowadziła wcześniej śledztwa dotyczące oświadczeń majątkowych posła Mejzy oraz działalności jego dawnych firm.
Od kilku tygodni bada też sprawę rzekomego zaniżenia metrażu mieszkania posła.