Izrael zaatakował Iran. Uderzono w bazę wojskową w pobliżu miasta Isfahan [AKTUALIZOWANY]

Fot. PAP

Fot. PAP

„NYT” przekazał informację o uderzeniu i wybuchach w bazie wojskowej, powołując się na trzech irańskich urzędników. Nie powiedzieli oni, jaki kraj odpowiadał za ten atak. 

Izraelskie wojsko odmówiło komentarza, a urzędnicy z tego kraju wypowiadali się, zastrzegając sobie anonimowość – zaznaczył amerykański dziennik. 

Wybuchy w Iranie nastąpiły niecały tydzień po bezprecedensowym ataku tego kraju na Izrael. Z terytorium Iranu wystrzelono wówczas ponad 300 dronów i rakiet, z których zdecydowana większość została przechwycona. Władze Izraela zapowiadały odwet za ten atak. 

Izrael uprzedził USA, że planuje odwet na Iranie; USA go nie poparły

Władze Izraela uprzedziły w czwartek administrację Stanów Zjednoczonych, że w najbliższych dniach dokonają odwetu na Iranie, ale Waszyngton nie poparł tego działania – podała w piątek stacja CNN, powołując się na anonimowe źródło w amerykańskich władzach.

– Nie poparliśmy odpowiedzi (Izraela – PAP)

– powiedziało źródło CNN. 

Również stacja NBC News podała, powołując się na anonimowe źródło, że Izrael uprzedził USA, iż „nadchodzi odpowiedź”, a USA w niej nie uczestniczyły. 

Pentagon poinformował, że minister obrony USA Lloyd Austin rozmawiał w czwartek ze swoim izraelskim odpowiednikiem Joawem Galantem m.in. o „regionalnych zagrożeniach i destabilizujących działaniach Iranu na Bliskim Wschodzie” – przekazały media, w tym CNN i „New York Times”.

Dowódca irański: nocny atak nie spowodował żadnych szkód

Huk, jaki słychać było w nocy w mieście Isfahan w środkowym Iranie, był spowodowany przez obronę powietrzną, która ostrzelała „podejrzany obiekt”; nie odnotowano strat – powiedział w piątek wyższy rangą dowódca irański Sjawosz Mihandust, cytowany przez irańską telewizję państwową. Inne media w Iranie podają, że w kraju nie doszło do ataku obcego państwa.

Państwowa telewizja poinformowała wcześniej, że obrona przeciwlotnicza została uruchomiona „w kilku prowincjach” kraju. 

Portal Iran Press TV przekazał, powołując się na „dobrze poinformowane źródła”, że nie doszło do ataku obcego państwa na irańskie miasta, w tym Isfahan, a obrona przeciwlotnicza przechwytywała „podejrzane drony”.

Władze zniosły ograniczenia dotyczące lotów

Władze Iranu zniosły ograniczenia dotyczące lotów, ogłoszone po doniesieniach o eksplozjach w pobliżu bazy wojskowej w prowincji Isfahan – podała w piątek (19 kwietnia) stacja CNN, cytując komunikat irańskiej Organizacji Lotnictwa Cywilnego.

– Informujemy, że restrykcje operacyjne nałożone na lotniska zostały zniesione, a linie lotnicze mogą przeprowadzić zaplanowane loty

– przekazał rzecznik organizacji. 

Według CNN loty wznowiono na dwóch lotniskach w stolicy kraju, Teheranie. Informację o wznowieniu lotów na jednym z nich, im. imama Chomeiniego, podała również BBC, powołując się na irańską agencję prasową IRNA. 

Władze Iranu wstrzymały wcześniej między innymi wszystkie loty zmierzające do Teheranu i miast Isfahan oraz Sziraz.

MAEA: obiekty nuklearne w Iranie nie zostały uszkodzone

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) potwierdziła w piątek, że nie doszło do uszkodzenia irańskich obiektów nuklearnych w Iranie. Wcześniej tego dnia media w tym kraju informowały o uruchomieniu obrony powietrznej w pobliżu miasta Isfahan, gdzie znajdują się instalacje związane z irańskim programem nuklearnym.

– Agencja bardzo uważnie monitoruje sytuację i apeluje do wszystkich stron o daleko idącą powściągliwość, podkreślając, że obiekty nuklearne nigdy nie powinny być celem w konfliktach zbrojnych

– napisała agenda ONZ w komunikacie na platformie X. 

Wcześniej irańska telewizja państwowa informowała, że obiekty nuklearne w irańskiej prowincji Isfahan pozostały nienaruszone, po tym jak w mieście o tej samej nazwie uruchomiono systemy obrony powietrznej przeciwko podejrzanym dronom.

Źródło: Izrael zaatakował pozycje obrony powietrznej w kraju

Siły izraelskie zaatakowały w piątek pozycje obrony powietrznej na południu Syrii – podały cytowane przez Reutersa media państwowe w tym kraju, powołując się na źródło w syryjskim wojsku.

Przeprowadzony nad ranem atak lotniczy był wymierzony w stację radarową armii syryjskiej między miastami Dara i As-Suwajda – poinformowała agencja AFP za opozycyjnym portalem syryjskim Suwayda. 

Portal Politico przekazał, że odgłosy eksplozji były również zgłaszane przez mieszkańców stolicy Iraku, Bagdadu, przypominając, że także w tym kraju stacjonują liczne bojówki wspierane przez Iran.

CNN: bezpośrednie ataki na obiekty w Izraelu i Iranie dobiegły końca

Piątkowy nalot dronów na prowincję Isfahan w Iranie, prawdopodobnie przeprowadzony przez Izrael, to już ostatni przypadek takich ataków dokonywanych bezpośrednio przez władze tych państw na cele na terytorium przeciwnika; tego rodzaju operacje nie będą kontynuowane – skomentowała amerykańska stacja CNN.

Nie należy spodziewać się odpowiedzi Teheranu na piątkowy atak – ujawnił informator CNN związany ze służbami wywiadowczymi w regionie Bliskiego Wschodu. Źródło stacji zastrzegło sobie anonimowość. 

1 kwietnia Izrael ostrzelał konsulat Iranu w stolicy Syrii Damaszku. W wyniku tego uderzenia zginęło prawdopodobnie kilkanaście osób, w tym trzech wyższych rangą irańskich dowódców i czterech innych oficerów, którzy nadzorowali tajne operacje Teheranu w regionie Bliskiego Wschodu. Śmierć poniósł m.in. generał brygady Mohammad Reza Zahedi, dowódca elitarnej irańskiej jednostki Al-Kuds w Syrii i Libanie. Była to jedna z najbardziej krwawych izraelskich operacji wymierzonych w Iran. 

W nocy z 13 na 14 kwietnia władze w Teheranie dokonały odwetowego ataku na Izrael. Wystrzelono ponad 300 dronów i rakiet, głównie z terytorium Iranu, jednak wyrządziły one niewielkie szkody, bowiem ogromną większość z nich udało się strącić siłom Izraela, USA, Francji, Wielkiej Brytanii oraz Jordanii. 

W piątek nad ranem pojawiły się informacje o ograniczonym pod względem zasięgu nalocie dronów w rejonie miasta Isfahan w Iranie. Atak powszechnie przypisywany jest Izraelowi. Wcześniej źródła irańskie donosiły o reakcji obrony powietrznej, która ostrzelała „podejrzany obiekt”, ale też podkreślały, że nie odnotowano strat, a instalacje nuklearne w prowincji Isfahan pozostały nienaruszone. 

Czytaj także:

Czytaj także:

Czytaj także:

Exit mobile version