- Mamy wystarczającą większość, by przegłosować wniosek o Trybunał Stanu dla prezesa NBP Adama Glapińskiego, nawet jeżeli Partia Razem tego wniosku nie poprze – powiedział w środę szef klubu KO Zbigniew Konwiński. Dodał, że głosowanie w tej sprawie to prawdopodobnie perspektywa kilku miesięcy.
- Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał, że wstępny wniosek ws. postawienia przed Trybunałem Stanu prezesa NBP Adama Glapińskiego będzie obecnie poddany analizom formalno-prawnym. Zapowiedział, że gdy skończy się ten proces, bezzwłocznie przekaże wniosek do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej.
Grupa posłów koalicji rządowej złożyła we wtorek w południe wstępny wniosek o postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Autorzy wniosku zarzucają prezesowi NBP, że „w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania dopuścił się naruszenia Konstytucji RP i ustaw”.
Dojdzie do głosowania wniosku i prezes Glapiński zostanie postawiony przed Trybunałem Stanu?
Przewodniczący klubu KO Zbigniew Konwiński pytany w środę (27 marca) w TVP Info o tę sprawę wyraził przekonanie, że w Sejmie dojdzie do głosowania tego wniosku i prezes Glapiński zostanie postawiony przed Trybunałem Stanu.
Konwiński wyjaśnił, że wstępny wniosek o postawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu trafi najpierw do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, a po drodze będzie jeszcze szereg przesłuchań oraz posiedzeń komisji i dopiero na końcu będzie głosowanie w Sejmie.
– Mamy wystarczającą większość, żeby przegłosować wniosek o TS dla prezesa Glapińskiego, nawet jeżeli Partia Razem tego wniosku nie poprze. Jest wystarczająca, bezwzględna większość
– powiedział.
– Będziemy szukać głosów również poza koalicją rządową, we wszystkich innych miejscach, w których będzie to możliwe
– dodał.
Przyznał, że wniosek będzie głosowany nie od razu; jego zdaniem to prawdopodobnie perspektywa kilku miesięcy.
– Różne rzeczy będą się jeszcze działy w środowisku dzisiejszej Zjednoczonej Prawicy po wyborach europejskich
– dodał.
We wniosku o postawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu wskazanych jest osiem zarzutów, m.in. pośredniego finansowania deficytu budżetowego przez skup obligacji Skarbu Państwa oraz gwarantowanych przez Skarb Państwa, interwencji na rynku walutowym bez należytego upoważnienia od zarządu NBP, obniżenia stóp procentowych przed wyborami parlamentarnymi, upolitycznienia banku centralnego czy wprowadzenia nagród kwartalnych dla siebie samego.
Decyzja Sejmu o postawieniu premiera i ministrów przed Trybunałem Stanu zapada, jeśli za uchwałą w tej sprawie zagłosuje co najmniej 3/5 (276) posłów. Uchwałę o pociągnięciu innych osób ponoszących odpowiedzialność konstytucyjną Sejm podejmuje bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, jednak w przypisie do regulującego tę sprawę art. 13 ust. 1a ustawy o TS zaznaczono, że utracił on moc w przypadku prezesa NBP na podstawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 11 stycznia br.
Trybunał Konstytucyjny po wniosku posłów PiS orzekł wówczas, że przepisy dotyczące postawienia przed TS prezesa NBP, w tym przepis przewidujący jego zawieszenie po przegłosowaniu przez Sejm wniosku o postawienie go przed TS, są niezgodne z konstytucją. W uzasadnieniu TK wskazał, że postawienie prezesa NBP do odpowiedzialności przed TS powinno nastąpić uchwałą Sejmu podjętą co najmniej większością 3/5 głosów (tak jak premiera i ministrów) i ustawodawca powinien wprowadzić w tej sprawie stosowne zmiany w aktach prawnych.
– Moim zdaniem ten dziwny werdykt pani (Julii) Przyłębskiej nie jest wiążący
– skomentował dzień później orzeczenie TK premier Donald Tusk.
Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem
Czytaj także:
Do Sejmu trafił wstępny wniosek o postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu
Złamanie konstytucji i ustawy o NBP poprzez skup aktywów w latach 2020-2021 bez upoważnienia RPP, interwencje walutowe bez należytego upoważnienia od zarządu NBP czy brak apolityczności - to niektóre...
Czytaj więcejHołownia: wniosek ws. prezesa NBP będzie poddany analizom formalno-prawnym
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał, że wstępny wniosek ws. postawienia przed Trybunałem Stanu prezesa NBP Adama Glapińskiego będzie obecnie poddany analizom formalno-prawnym. Zapowiedział, że gdy skończy się ten proces, bezzwłocznie przekaże wniosek do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej.
Marszałek Sejmu pytany był w środę (27 marca) o wstępny wniosek ws. postawienia Glapińskiego przed Trybunałem Stanu.
– W tej chwili ten wniosek, po tym jak trafił do Sejmu, będzie poddawany analizom formalno-prawnym
– powiedział Hołownia na konferencji prasowej, dodając, że tak dzieje się z każdym wnioskiem.
Marszałek Sejmu zauważył, że wniosek jest „bardzo obszerny, skomplikowany”.
– Więc zajmie to może tydzień, może dwa tygodnie, po drodze mamy święta
– dodał.
Hołownia poinformował, że „kiedy skończy się ten proces i wszystko będzie OK”, to bezzwłocznie przekaże wniosek do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej.
Marszałek zwrócił uwagę, że postępowanie ws. Trybunału Stanu przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej jest „bardzo skomplikowanym procesem prawnym”. Jego zdaniem przypomina ono postępowanie prokuratorskie.
– Będzie pewnie prowadzone w części z wyłączeniem jawności, będą powoływani świadkowie. Ja spodziewam się, ale nie rozmawiałem jeszcze z przewodniczącym, że może to potrwać kilka albo kilkanaście miesięcy, bo to jest bardzo duża procedura, zanim to trafi na Sejm i na Sejmie będzie głosowane
– tłumaczył.
– Nie wydaje mi się, żeby było możliwe, że stanie się to przed wakacjami. Raczej obstawiałbym termin powakacyjny
– powiedział Hołownia. Zaznaczył, że wniosek „musi zostać dobrze sprawdzony i przeprocedowany, żeby na końcu procesu nikt nie miał żadnych wątpliwości”.
Grupa posłów koalicji rządowej złożyła we wtorek w południe wstępny wniosek o postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Autorzy wniosku zarzucają prezesowi NBP, że „w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania dopuścił się naruszenia Konstytucji RP i ustaw”.
We wniosku o postawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu wskazanych jest osiem zarzutów, m.in. pośredniego finansowania deficytu budżetowego przez skup obligacji Skarbu Państwa oraz gwarantowanych przez Skarb Państwa, interwencji na rynku walutowym bez należytego upoważnienia od zarządu NBP, obniżenia stóp procentowych przed wyborami parlamentarnymi, upolitycznienia banku centralnego czy wprowadzenia nagród kwartalnych dla siebie samego.