Utrzymanie embarga na produkty rolne z Ukrainy oraz uregulowanie relacji handlowych z tym krajem – to część zapisów uzgodnienia, które podpisali w Jasionce przedstawiciele organizacji rolniczych z ministrem rolnictwa Czesławem Siekierskim.
W środę (20 marca) podczas konferencji prasowej podczas drugiego dnia Europejskiego Forum Rolniczego zaprezentowano podpisane we wtorek w nocy uzgodnienie. Na konferencji obecny był wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak, który również brał udział w tworzeniu dokumentu. Zaznaczył, że dokument nazywa się oficjalnie „uzgodnienia zawarte w Jasionce 19 marca 2024” i nie jest to porozumienie.
Wiceszef MRiRW podkreślił, że rozmowy były trudne dla każdej ze stron i trwały we wtorek niemal do samej północy.
– Podpisując to uzgodnienie zdawaliśmy sobie sprawę, każda ze stron, jak wielka ciąży na nas odpowiedzialność za sporządzenie takiego dokumentu. Bo tutaj mamy, w tym dokumencie, zbiór zobowiązań dwóch stron, przede wszystkim strony rządowej, do podjęcia określonych działań
– dodał.
Wiceminister ocenił, że podpisane uzgodnienie to kluczowy dokument na najbliższe dni.
Jak mówił, najważniejszym punktem dokumentu jest zobowiązanie rządu do uregulowania relacji gospodarczych z Ukrainą.
– Ważne jest również to, że minister rolnictwa ma też wystąpić do premiera o wprowadzenie zakazu tranzytu przez Polskę produktów objętych już embargiem
– powiedział.
Dodał jednocześnie, że zakaz tranzytu miałby obowiązywać do czasy, kiedy oba kraje, Polska i Ukraina, wypracują odpowiednie porozumienie handlowe, które „będzie chroniło nasz rynek, będzie dawało Polsce bezpieczeństwo żywnościowe”.
– Musimy wskazać jasno stronie ukraińskiej, że to produkcja rolna w tym kraju ma się dostosować do produkcji europejskiej i polskiej, a nie odwrotnie
– mówił Kołodziejczak.
Jak zaznaczył, rozmowy ze stroną ukraińską muszą objąć też limity na większą gamę produktów rolnych, w tym m.in. owoce miękkie.
W ocenie Kołodziejczaka ważnym punktem jest zapewnienie, że wypłacane będą rolnikom dopłaty do zbóż.
Przewodniczący Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych Władysław Serafin ocenił, że podpisany dokument to początek pewnego procesu realizacji postulatów rolników. Podkreślił, że to nie jest porozumienie, bo taki dokument kończyłby spór.
– Dlatego decyzje o zakończeniu blokad należą do rolników i organizatorów
– powiedział Serafin.
Jeden z punktów podpisanego uzgodnienia przewiduje, że minister rolnictwa ma zwrócić się do premiera Donalda Tuska z wnioskiem o wstrzymanie tranzytu przez terytorium Polski objętych embargiem produktów rolnych z Ukrainy.
Strony zadeklarowały w dokumencie, że uregulowane muszą być relacje handlowe między oboma krajami, w tym dostęp do rynku takich produktów, jak m.in. zboże, rzepak, kukurydza, cukier, drób, jaja, owoce miękkie i jabłka.
W dokumencie zawarto również punkt dotyczący dopłat, które mają objąć m.in. jęczmień i żyto. Dopłaty mają być wypracowane na poziomie pomocy z 2023 r. i mają dotyczyć zboża, które zostało sprzedane od 1 stycznia br. do 30 maja br.
Inny punkt przewiduje utrzymanie wysokości podatku rolnego na poziomie z 2023 r.
W dokumencie można przeczytać również, że strona społeczna będzie wspierać rząd w działaniach, które mają doprowadzić do zmian w zapisach Zielonego Ładu. Chodzi m.in. o ograniczenie ekoschematów oraz uproszczenie zasad pomocy dla rolników.
W uzgodnieniu podkreślono, że przyczyną obecnej sytuacji w rolnictwie jest przede wszystkim agresja Rosji na Ukrainę, a także bezwarunkowa zgoda UE na nielimitowany import towarów rolnych z Ukrainy, „poparta jednoznacznym stanowiskiem ówczesnego rządu RP”.
Uzgodnienie podpisali: minister rolnictwa Czesław Siekierski, wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak oraz 11 przedstawicieli organizacji rolniczych oraz rolnicy, którzy organizowali protesty w całym kraju. Wśród nich są m.in.: lider Podkarpackiej Oszukanej Wsi Roman Kondrów; Wiesław Gryn z Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego; Artur Koncik, rolnik protestujący na przejściu w Świecku; przewodniczący NSZZ RI „Solidarność” Tomasz Obszański; Filip Pawlik z AgroUnii; Władysław Serafin, przewodniczący Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych oraz Andrzej Sobociński, przedstawiciel protestujących rolników na Żuławach.
Szef OPZZ rolników: chcemy rozwiązań systemowych w hodowli zwierząt
Będziemy robić wszystko, żeby rozwijać hodowlę zwierząt w Polsce, łącznie z norkami; chcemy w tej sprawie rozwiązań systemowych, a nie doraźnych – poinformował w środę przewodniczący OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski.
– To, co wczoraj zostało podpisane, to są tylko uzgodnienia. To jest taki pierwszy krok, żeby poczynić następne kroki
– powiedział Izdebski.
Dodał, że uzgodnienie zostało podpisane nie przez wszystkich przedstawicieli organizatorów protestów z całej Polski, którzy byli na spotkaniu z premierem. „Wśród osób, które podpisały uzgodnienie, byli przeważnie producenci zbóż” – wskazał.
Jak mówił, „głównym tematem i źródłem tego dokumentu było właśnie wsparcie polskiego rządu dla producentów zbóż”.
– Rolnicy potrzebują wsparcia, środków, po to, żeby wyjść teraz w pole
– podkreślił przewodniczący OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych. Powiedział jednocześnie, że trzecim postulatem rolniczym jest rozwój – szerokorozumiany – „hodowli zwierząt w Polsce”.
– Musimy szukać rozwiązań systemowych, a nie doraźnych
– dodał.
– Będziemy ostro stawiać na rozwój hodowli zwierząt, łącznie z norkami. Nie ma mowy o jakichkolwiek ograniczeniach, wręcz odwrotnie – będziemy robić wszystko, żeby te hodowle w Polsce rozwijać
– podkreślił.
Izdebski zapowiedział, że rolnicy w piątek chcą zorganizować spotkanie związkowe wszystkich branż, które współpracują z OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych. „Rozmawiałem dzisiaj z ministrem rolnictwa Czesławem Siekierskim, zgodził się wstępnie” – dodał. Zapowiedział, że szczegóły dotyczące spotkania zostaną podane najprawdopodobniej w czwartek. Podkreślił, że bardzo mu zależy na obecności ministra, gdy przedstawiciele wszystkich organizacji, będą się wypowiadać.
W całym kraju w środę od rana trwają rolnicze protesty i utrudnienia na drogach. Rolnicy blokują m.in. drogi dojazdowe do Warszawy, Wrocławia, Poznania, czy Bydgoszczy. Postulaty pozostają niezmienne od kilku tygodni: rolnicy domagają się m.in. odstąpienia od przepisów Europejskiego Zielonego Ładu i uszczelnienia granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza państw UE.
Organizator protestu rolników: po raz piąty walczymy o polskie rolnictwo
– To jest już piąty nasz protest, który organizujemy tutaj w walce o polskie rolnictwo, w walce o polską rację stanu
– powiedział w środę (20 marca) Łukasz Komorowski, organizator demonstracji rolników na DK92 w miejscowości Zakręt.
– Nie zgadzamy się na Zielony Ład, nie będziemy się rozdrabniać i nie będziemy nad nim dyskutować. Tam nie ma nic da nas – mówił. – Żądamy likwidacji Zielonego Ładu w całości, żądamy likwidacji polityki Fit For 55, ograniczenia tych wszystkich emisji, tych zakazów i nakazów
– dodał.
Komorowski powiedział, że rolnicy protestują również przeciwko napływowi produktów rolnych spoza Unii Europejskiej.
Zaznaczył, że środowa demonstracja na pewno nie jest ostatnią. Zapewnił, że formy protestów będą przybierały na sile.
Organizator protestu powiedział również, że demonstrujący zapraszają na blokadę przedstawicieli rządu.
W środę oprócz blokady skrzyżowania DK92 i S17 utrudnienia na Mazowszu, jak podała GDDKiA, są też na skrzyżowaniach: DK10 z DK60 w Drobinie, DK19 z DW698 w Łosicach, DK61 z ul. Modlińską w Warszawie i na DK50 z DK62 w Wyszogrodzie. Utrudnienia są też na DK19 w pobliżu miejscowości Kózki, DK50 w Ciechanowie, DK60 w okolicach miejscowości Ościsłowo i na DK7 w Kazuniu Nowym.
Protesty rolników trwają w Polsce i w innych krajach Unii Europejskiej od kilku tygodni. Domagają się oni m.in. odstąpienia od przepisów Europejskiego Zielonego Ładu i uszczelnienia granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza państw UE. Zielony Ład wprowadza wiele wytycznych, m.in. dla rolnictwa. Mają one umożliwić osiągnięcie w Europie neutralności klimatycznej do 2050 r. Chodzi m.in. o wprowadzenie bardziej ekologicznej i mniej emisyjnej produkcji oraz zmniejszenia użycia nawozów i środków ochrony roślin o połowę.
Polecamy
Trwa protest rolników w powiecie świebodzińskim
W kraju i regionie trwają protesty rolników. Nie inaczej jest w powiecie świebodzińskim. Tu rolnicy zablokowali wjazdy na trasę szybkiego...
Czytaj więcejDetails