Rolnicza „Solidarność” wyszła ze spotkania rolników z premierem Tuskiem. Skąd to zamieszanie?

Fot. PAP

Fot. PAP

Premier Donald Tusk spotkał się z rolniczymi organizacjami związkowymi w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” w Warszawie. Obok szefa rządu w rozmowach uczestniczy m.in. minister rolnictwa Czesław Siekierski. Krótko przed spotkaniem reporter Telewizji wPolsce Maciej Zemła informował, że przedstawiciele nie wszystkich środowisk zostali wpuszczeni do środka. Ze spotkania wyszli przedstawiciele NSZZ RI, ponieważ nie wpuszczono części osób i organizacji.

W środę (28 lutego) premier Tusk poinformował, że weźmie udział w zwołanym na czwartek szczycie rolniczym w Centrum Dialog. Dodał, że w związku z napływem produktów rolnych z Ukrainy, prowadzone są rozmowy o możliwym czasowym zamknięciu granicy. Informował też, że Polska nie zgadza się na zaproponowane przez Brukselę limity wwozu towarów rolnych z Ukrainy i będzie oczekiwał, aby te limity były bardziej restrykcyjne, i nie zagrażały polskim producentem.

– Weszli rolnicy zrzeszeni w OPZZ, innych związkach zawodowych. Niektórzy rolnicy, którzy protestowali na granicy też weszli do środka. Ale wciąż jest ze mną taka grupa rolników, którzy są bardzo zirytowani tym, że przyjechali, ale porozmawiać z panem premierem nie będą mieli okazji

– relacjonował reporter Telewizji wPolsce sprzed siedziby Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog”.

Dlaczego przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” opuścił spotkanie

Tomasz Obszański, przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” przed siedzibą Centrum rozmawiał z dziennikarzami. Dlaczego opuścił szumnie zapowiadany przez rząd Donalda Tuska szczyt rolniczy? Szef rolniczej „Solidarności” Zwrócił uwagę, że część osób i organizacji nie została wpuszczona na spotkanie.

– Zapytałem dlaczego nie zostały wpuszczone także wszystkie media, które powinny być wpuszczone. Pan minister powiedział, że jak mi się nie podoba, to mogę opuścić spotkanie, bo i tak 6 marca będziemy protestować

– wyjaśnił Obrzański. 

Dopytywany, który z ministrów wypowiedział takie słowa, Obszański odparł: – Pan Kołodziejczak.

– Wyszliśmy po prostu stamtąd. Albo jesteśmy wszyscy razem, albo jesteśmy pomijani i wkładany jest kij w szprychy tego roweru rolniczego, który teraz jedzie

– dodał.

– Chcemy, aby rząd zajął się w końcu konkretną robotą, a nie gardził rolnikiem

– podkreślił.

Od kilku tygodni trwają w Polsce, a także w innych krajach UE, protesty rolnicze. We wtorek rolnicy demonstrowali w Warszawie. Postulaty polskich rolników to odstąpienie od przepisów Zielonego Ładu, uszczelnienie granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza UE, oraz obrona hodowli zwierzęcej w Polsce.

Europejski Zielony Ład wprowadza szereg wytycznych dotyczących m.in. rolnictwa umożliwiających osiągnięcie w Europie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Chodzi o wprowadzenie bardziej ekologicznej i mniej emisyjnej produkcji poprzez stosowanie odłogowania gruntów, redukcji użycia nawozów i środków ochrony roślin o połowę, obowiązkowe przeznaczenie 25 procent areału ziemi pod uprawy ekologiczne.

Exit mobile version