Policja szuka świadków tragicznego wypadku pod Śnieżką. Jedną z ofiar to Lubuszanin

Fot. GOPR Karkonosze/FB

Fot. GOPR Karkonosze/FB

Udało się ustalić tożsamość dwóch osób, które zginęły we wtorek (30 stycznia) w Karkonoszach. To 23-letni mieszkaniec woj. lubuskiego i 47-letni mieszkaniec woj. dolnośląskiego. Najprawdopodobniej doszło do nieszczęśliwego wypadku. Policja apeluje do świadków, aby pomogli ustalić dokładny przebieg zdarzeń.

We wtorek (30 stycznia) popołudniu policjanci otrzymali zgłoszenie o trzech osobach, które idąc zboczem Śnieżki zsunęły się do Kotła Łomniczki tzw. rynną śmierci. Na miejsce natychmiast dotarli polscy i czescy ratownicy. 

– W trakcie akcji ratowniczej znaleźli ciała dwóch mężczyzn. Wstępnie ustalono, że jeden z nich to 23-letni mieszkaniec woj. lubuskiego, a drugi to 47-letni mieszkaniec woj. dolnośląskiego

– powiedziała PAP podinsp. Edyta Bagrowska z KMP w Jeleniej Górze. 

Działania ratowników zakończyły się o godz. 21.30. Sprawdzano m.in., czy ofiar nie jest więcej. 

– Na początku było trochę mylnych informacji, wiele zgłoszeń. Informacje o 2, 3, 4 osobach poszkodowanych. Ratownicy ostatecznie po przeszukaniu całego terenu zdarzenia odnaleźli dwie osoby, te dwie osoby zginęły. Był to upadek ze szczytu Śnieżki aż do dna Kotła Łomniczki, ok. 900 m

– powiedział PAP Adam Tkocz, p.o. naczelnika Grupy Karkonoskiej GOPR. 

Wszystko wskazuje na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Sprawa wciąż jednak jest wyjaśniana. 

– W tej chwili prowadzimy czynności procesowe w kierunku art. 155 kodeksu karnego [nieumyślne spowodowanie śmierci – PAP]. Ustalamy świadków i jednocześnie tutaj mamy apel do wszystkich osób, które tego dnia były w górach, były w okolicach Śnieżki, mogą być świadkami tego zdarzenia, o bezpośredni kontakt z policją w Jeleniej Górze

– powiedziała podinsp. Edyta Bagrowska. 

Kocioł Łomniczki to jeden z karkonoskich kotłów polodowcowych. Ze szczytu Śnieżki prowadzi do niego czerwony szlak, który zimą jest zamykany ze względu na oblodzenie i zagrożenie lawinowe. Miejsce owiane jest złą sławą, stąd potoczna nazwa „rynna śmierci”.

Czytaj także:

Exit mobile version