Polski Alarm Smogowy wraz z Fundacją Instrat apelują do premiera Donalda Tuska o przeznaczenie dwóch miliardów złotych na Czyste Powietrze. Według organizacji program antysmogowy znalazł się na skraju bankructwa i pilnie należy rozwiązać problem utraty płynności finansowej.
W poniedziałek minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska przekazała, że zaległości w wypłatach dotacji wynoszą 300 milionów złotych. Zapowiedziała, że część zaległych pieniędzy – 200 milionów złotych – będzie wypłacona z KPO, a resort pracuje też nad uruchomieniem środków z programu FENIKS.
Zdaniem Andrzeja Guły z Polskiego Alarmu Smogowego te środki nie rozwiązują problemu, bo – jak mówił – z każdym tygodniem luka w finansowaniu Czystego Powietrza pogłębia się o 100 milionów złotych. Jego zdaniem istnieje ryzyko wstrzymania naboru do programu. W trakcie konferencji przedstawił apel do premiera Donalda Tuska, w którym „zwracają się z prośbą o jak najpilniejsze odblokowanie dwóch miliardów złotych na realizację programu Czyste Powietrze.
Przypomniał, że w grudniu ubiegłego roku Polska otrzymała 22 miliardy złotych zaliczki z programu REPowerEU na „inwestycje związane z transformacją energetyczną”. „Program Czyste Powietrze jest właśnie tego typu inwestycją. Na poratowanie programu przeznaczono 200 milionów złotych, czyli mniej niż 1 procent tej zaliczki. My chcielibyśmy, żeby ta zaliczka na Czyste Powietrze sięgała około 10 procent” – przekazał lider Polskiego Alarmu Smogowego.
Organizacje apelują również o to, by rząd podjął prace nad zapewnieniem stabilnego, długofalowego finansowania dla programu. Prezes Fundacji Instrat Michał Hetmański zapowiedział, że na przełomie stycznia i lutego pojawią się rekomendacje w tej sprawie dla resortu klimatu i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Zauważył, że poprzedni rząd wydawał połowę z ponad 20 miliardów zarobionych na sprzedaży uprawnień do emisji CO2 na transformację energetyczną, a „planowanie finansowe odbywało się ex post”, czyli po fakcie.
Łukasz Adamkiewicz z Europejskiego Centrum Czystego Powietrza wskazał, że pieniądze przeznaczone na program Czyste Powietrze to również środki zainwestowane w ochronę zdrowia. Dodał, że organizacja przeprowadziła badania epidemiologiczne, które sprawdzają, jak wymiana tak zwanych kopciuchów wpłynie na zdrowie Polaków. Przekazał, że dziś tylko dwa miliony Polaków oddychają dobrej jakości powietrzem, a gdyby program Czyste Powietrze był w pełni wdrożony, to takim powietrzem oddychałoby ponad 30 milionów obywateli.
Przedstawiciele organizacji zwrócili uwagę na fakt, że ubiegły rok był rekordowy w historii programu Czyste Powietrze, który istnieje od 2018 roku. W 2023 roku wnioski o dotacje na termomodernizację domów i wymianę starych pieców na nowoczesne źródła ciepła złożyło 217 tysięcy gospodarstw domowych. Zdaniem organizacji nie należy dopuścić do wyhamowania dynamiki w programie, bo później będzie bardzo trudno ją odbudować.
W poniedziałek minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska powiedziała, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, który jest odpowiedzialny za wypłaty dofinansowania w programie, nie otrzymywał pieniędzy za czasów poprzedniej ekipy rządzącej. Wskazała, że poprzedni rząd pozostawił Fundusz z ogromnymi zaległościami we wdrażaniu nowych perspektyw finansowych. Nie było środków z Krajowego Programu Odbudowy ani z nowej perspektywy Funduszu Spójności czy z programów wspierających infrastrukturę, klimat i środowisko.