O włos od tragedii na przejeździe kolejowym w Świebodzinie

Pomimo czerwonych sygnałów i opadającego szlabanu wjechał na torowisko i tam utknął, czym zmusił maszynistę do wyhamowania pociągu. Za lekkomyślny i bardzo ryzykowny manewr dostał wysoki mandat i sporą ilość punktów karnych.

O Szczegółach asp. Marcin Ruciński ze świebodzińskiej komendy:

W grudniu na jednym z przejazdów kolejowych na terenie Świebodzina doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji. Kierujący pojazdem audi zignorował czerwone sygnały na sygnalizatorze i wjechał za nie. Po chwili opuściły się szlabany. Zdezorientowany kierowca początkowo zatrzymał auto, po czym ruszył, by stanąć przed rogatkami znajdującymi się z drugiej strony kolejowego przejazdu. Mężczyzna wysiadł nawet na chwilę z pojazdu.

Szczęśliwie system ostrzegający o przeszkodzie w porę zaalarmował kierującego pociągiem. Zdążył on zwolnić i wyhamować pociąg.

Kierujący pojazdem audi został ukarany mandatem karnym w kwocie 2500 zł oraz 15 punktami karnymi.

– W tej sytuacji mogło dojść do tragedii – mówi aspirant Marcin Ruciński, oficer prasowy z KPP w Świebodzinie. – W przypadku kiedy pojazd znajdzie się na przejeździe, należy wyłamać szlaban i zjechać z torowiska. Przede wszystkim jednak należy zwracać uwagę na sygnalizację i oznakowanie

– przypomina funkcjonariusz.

Policjant zaznacza, że oznakowanie jest bardzo ważnym elementem drogowej infrastruktury, a jego podstawowym zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom ruchu drogowego. Czerwone światło na sygnalizatorze, opadające szlabany – mocno widoczne sygnały, oznaczają, iż do przejazdu zbliża się pociąg. Może on poruszać się ze znaczną prędkością, ma ogromną wagę, i zatrzymanie takiego zestawu wymaga czasu i dużej odległości. Dlatego też kategorycznie oznacza to zakaz wjazdu za zapory. Zignorowanie ich, bez względu na to czy przyczyną jest pośpiech, czy rozproszona uwaga może doprowadzić do tragedii.

– W powiecie świebodzińskim w wyniku zderzenia pociągu z pojazdem osobowym dochodziło już w przeszłości do wypadków, w którym osoby podróżujące pojazdem poniosły śmierć

– podsumowuje aspirant Ruciński.

Exit mobile version