To jest jeden z największych bubli prawnych wyprodukowanych przez ostatnich 30 lat, dlatego domagamy się komisji śledczej, która sprawdzi, kto wpisał te przepisy do „lex Kloska” – powiedział w poniedziałek (4 grudnia) na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do projektowanych zmian w tzw. ustawie wiatrakowej.
Zdaniem premiera ustawa wiatrakowa to szwindel
– Ustawa nie jest w interesie Polaków, więc w czyim interesie została napisana, z kim konsultowano przepisy, kto forsował rozwiązanie korzystne dla zagranicznych producentów turbin?
– powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas poniedziałkowej (4 grudnia) konferencji prasowej.
Premier odnosił się do poselskiego projektu ustawy o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw, który został zgłoszony przez grupę posłów Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050 – Trzecia Droga.
– W tej ustawie jest jeszcze jeden ciekawy przepis, że do celu modernizacji będzie możliwe używanie części wyprodukowanych nie wcześniej niż 4 lata przed datą inwestycji. To oznacza, że złom z Niemiec ma być przywożony do Polski i służyć jako części zapasowe do polskich wiatraków
– dodał premier Morawiecki.
Stwierdził, że „jak w soczewce widać w tej ustawie wiatrakowej”, że „jeśliby nie powstała za tydzień koalicja polskich spraw” to „widać, w jaki sposób będą drenowane kieszenie obywateli”.
– Lewica mówi, że nie poprze tego projektu, KO mówi, że to projekt Polski 2050, Polska 2050 – że to projekt Koalicji Obywatelskiej, a PSL mówi, że ten projekt należy poprawić” – powiedział premier. „To jest jeden z największych bubli prawnych wyprodukowanych przez ostatnich 30 lat, dlatego domagamy się komisji śledczej, która sprawdzi, kto wpisał te przepisy do „lex Kloska”
– ocenił.
Morawiecki dodał także, że „wiele elementów tej ustawy” świadczy o tym, „dla kogo ona jest”.
– Więc może przeprowadźcie kabel do RFN, nazwijcie to Nord Stream 3 i będzie jasne, Polacy będą mieli prosto narysowane schematy interesów waszej koalicji
– stwierdził premier.
Pytał także, kto napisał tę ustawę.
– Ta ustawa, „lex Kloska”, nie została napisana w polskim parlamencie. Ta ustawa została napisana – no właśnie, gdzie, panie marszałku, panie przewodniczący Tusk, gdzie została napisana ustawa wiatrakowa?
– stwierdził premier.
– Jeszcze nie objęli rządów, a już mamy przedsmak tego, co może nas czekać – brak konsultacji społecznych, za to działanie pod dyktando różnych instytucji zagranicznych, działanie pod dyktando zagranicznych inwestorów i lobby biznesowego. Pani Paulina Hennig-Kloska, tak jak cała Trzecia Droga i PO, próbują w tej chwili oszukać Polaków
– oświadczył Morawiecki.
Jak stwierdził, projekt KO i Polski 2050 „przewiduje możliwość wywłaszczenia”.
– Dziś takie możliwości są tylko przy wielkich inwestycjach autostradowych, liniach kolejowych, Polacy o tym doskonale wiedzą, to art. 6 ustawy o gospodarce nieruchomościami. Oni tam – do tego artykułu 6 – dopisali wiatraki, także te największe, do kategorii inwestycji celu publicznego
– powiedział Morawiecki.
Premier dodał, że „w tej ustawie zawarty jest przepis, że można stawiać wiatraki na ziemi rolnej bez przejścia przez uciążliwą procedurę odrolnienia, przeznaczenia na cele nierolnicze”.
– Drodzy rolnicy, drodzy mieszkańcy wsi – nie dość, że chcą wam stawiać wiatraki tuż pod domami, to jeszcze zgadzają się na wywłaszczenie waszej ziemi, także rolnej
– oświadczył.
Grupa posłów Polski 2050-TD i KO 28 listopada wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, przedłużający zamrożenie cen energii do 30 czerwca 2024 r.; projekt zawiera także przepisy liberalizujące stawianie farm wiatrowych i wiatraków w Polsce.
Premier o tzw. ustawie wiatrakowej: to przykład naprawdę bardzo brutalnego lobbingu
Tzw. ustawa wiatrakowa działa na rzecz wielkiego lobby wiatrowego, czyli w dużym stopniu zachodnich producentów; to przykład naprawdę bardzo brutalnego lobbingu – powiedział premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do złożonego przez posłów Polski 2050-TD i KO projektu noweli ustawy dot. wsparcia odbiorców energii.
Poselski projekt zmian w ustawie w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła, zgłoszony przez grupę posłów Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050 – Trzecia Droga, przedłuża zamrożenie cen energii do 30 czerwca 2024 r., zawiera także przepisy liberalizujące stawianie farm wiatrowych i wiatraków w Polsce.
Autorzy projektu zaproponowali rozszerzenie katalogu inwestycji strategicznych o elektrownie wiatrowe, co oznacza, że nie trzeba będzie analizować zgodności ich lokalizacji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Projekt ma umożliwić też budowę cichych wiatraków w odległości od 300 m od zabudowań; jednocześnie zapowiedziano poprawkę zwiększającą tę odległość do 500 m.
Morawiecki na konferencji prasowej – nawiązując do projektu – powiedział, że obawia się o powrót do polityki prowadzonej z korzyścią dla innych państw, a niekoniecznie dla Polski. Jak mówił, przy tzw. ustawie wiatrakowej „obawy zostały potwierdzone w sposób bardzo dobitny”.
– Jeszcze nie ma koalicji rządzącej, jeszcze nie została skonstruowana większość, która mogłaby to przegłosować – nie mieliśmy przynamniej tego potwierdzonego – a już mamy ustawę, która działa na rzecz wielkiego lobby wiatrowego. Wiadomo, że w dużym stopniu producenci leżą za naszą zachodnią granicą
– powiedział.
Premier ocenił, że miałoby się to odbyć kosztem polskich obywateli, w tym rolników oraz miłośników parków krajobrazowych i dóbr przyrody, ponieważ „nagle pierwszeństwo – przed wszystkim innym – miałyby zyskiwać właśnie te wielkie wiatraki”.
– Jak najbardziej uważam, że jest to, niestety, symptomatyczne, że w taki sposób może chcieć prowadzić swoje działania przyszły ewentualny rząd pana (szefa PO Donalda) Tuska, co też warto, aby parlamentarzyści innych ugrupowań, PSL-u czy Lewicy, wzięli pod uwagę. Bo to przykład naprawdę bardzo brutalnego lobbingu
– ocenił.
Morawiecki: Fakty TVN to godni następcy Jerzego Urbana
Na poniedziałkowej konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Müller oraz premier Mateusz Morawiecki zarzucili dziennikarzom TVN, że nie zadają pytań dotyczących projektu tzw. ustawy wiatrakowej, czyli na temat zwołanej konferencji.
– Na pewno TVN to wytnie, bo oni są mistrzami cenzury, ale chcę powiedzieć – tak mnie poinformowano – że wtedy, kiedy wybuchła afera wiatrakowa, Fakty TVN w ogóle jej nie zauważyły. To naprawdę godni następcy Jerzego Urbana
– powiedział Morawiecki.
Grupa posłów Polski 2050-TD i KO 28 listopada wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, przedłużający zamrożenie cen energii do 30 czerwca 2024 r., który zawiera także przepisy liberalizujące stawianie farm wiatrowych i wiatraków w Polsce.
Polecamy
Co może mieć na celu „zaszycie” w ustawie o zamrożeniu cen energii wrzutki o wiatrakach?
Ostatnio bardzo duże kontrowersje wzbudził projekt nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, jaki wnieśli do laski marszałkowskiej posłowie KO i Trzeciej Drogi. Przy okazji zamrożenia...
Czytaj więcej