Policjanci zatrzymali poszukiwanego Maksymiliana Faściszewskiego, który w nocy z piątku na sobotę postrzelił dwóch policjantów we Wrocławiu. Według nieoficjalnych informacji, postrzelonych policjantów odnalazł przechodzień. Podejrzanemu może grozić kara dożywotniego pozbawienia wolności.
W sobotę rano (2 grudnia) we Wrocławiu policja zatrzymała poszukiwanego 44-letniego Maksymiliana Faściszewskiego, który w nocy z piątku na sobotę postrzelił dwóch policjantów we Wrocławiu.
Asp. sztab. Łukasz Dutkowiak, oficer prasowy KWP we Wrocławiu w sobotę podczas konferencji prasowej powiedział, że prawdopodobnie jeszcze dziś odbędzie się przesłuchanie zatrzymanego mężczyzny. Dodał, że może mu grozić kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Policja potwierdza, że mężczyzna w momencie zatrzymania miał przy sobie broń. Stan zdrowia postrzelonych policjantów jest ciężki, ich rodziny otrzymały pomoc psychologiczną – wyjaśnił Dutkowiak.
Od kilku godzin trwała policyjna obława na Maksymiliana Faściszewskiego, w związku z postrzeleniem dwóch policjantów we Wrocławiu. Jak podawała policja, ich „stan jest bardzo ciężki”.
Do postrzelenia policjantów doszło w piątek ok. godz. 22.42 przy ul. Sudeckiej 90 we Wrocławiu. Jeden z przechodniów zauważył mężczyznę uciekającego z samochodu, wcześniej słychać było strzały.
W nieoznakowanym radiowozie odnaleziono dwóch policjantów z ranami postrzałowymi głowy, obaj są w stanie krytycznym.
Wcześniej mężczyzna był poszukiwany przez policjantów z komisariatu Wrocław Fabryczna. Wiadomo, że był zameldowany przy ul. Osiedlowej 8 na Muchoborze Wielkim. Faściszewski miał odbyć karę 6 miesięcy pozbawienia wolności na podstawie art. 286 Kodeksu karnego, czyli za oszustwo.
Stan zdrowia dwu policjantów postrzelonych przez 44-latka jest ciężki
Stan zdrowia dwu policjantów postrzelonych przez 44-latka poszukiwanego listem gończym jest ciężki – poinformował w sobotę asp. sztab. Łukasz Dutkowiak, oficer prasowy KWP we Wrocławiu.
Jak podała w nocy w komunikacie policja, Komendant Główny Policji wyznaczył 100000 zł nagrody za wskazanie miejsca pobytu Maksymiliana Faściszewskiego 44-lata, w związku z postrzeleniem dwóch policjantów we Wrocławiu.
Oficer prasowy KWP we Wrocławiu asp. sztab. Łukasz Dutkowiak podczas sobotniej konferencji prasowej poinformował, że dwaj postrzeleni policjanci trafili do szpitala.
– Ich stan zdrowia jest ciężki
– powiedział.
Dodał, że rodziny postrzelonych policjantów otrzymały pomoc psychologiczną.
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk w mediach społecznościowych napisał, że „teraz pozostaje modlić się o zdrowie chłopaków”.
Łukasz Dutkowiak poinformował, że mężczyzna został zatrzymany przez policjantów z Dolnego Śląska, którzy go zauważyli.
– Biegli za nim, nie chciał się dać zatrzymać, próbował jeszcze uciec. Został obezwładniony przez funkcjonariuszy i zatrzymany
– powiedział.
44-latkowi może grozić kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Jak powiedział Dutkowiak, działania były trudne i skomplikowane z uwagi nie tylko na aurę, ale i też charakter sprawy.
– Mężczyzna ten był poszukiwany listem gończym za wcześniejsze przestępstwa (…)Istniało też realne zagrożenie bezpieczeństwa życia i zdrowia mieszańców. W związku z tym pojawiły się alerty i komunikaty z naszej strony. Wszystko po to, żeby te działania przeprowadzić w sposób możliwie, jak najbardziej bezpieczny
– tłumaczył Dutkowiak.
Poszukiwany listem gończym przez policjantów z komisariatu Wrocław Fabryczna miał odbyć karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności na podstawie art. 286 Kodeksu karnego, czyli za oszustwo.
Maksymilian F. usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa dwu policjantów; grozi mu dożywocie
Maksymilian F. usłyszy zarzuty usiłowania zabójstwa dwu policjantów we Wrocławiu, za co grozi mu dożywocie – przekazał w sobotę PAP rzecznik Prokuratury Krajowej Karol Borchólski. Szef MSWiA Paweł Szefernaker podkreślił, że rodziny ciężko rannych policjantów są objęte wszelkim możliwym wsparciem.
Jak poinformował PAP rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Karol Borchólski, Maksymilian F. „zostanie przewieziony do Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, gdzie usłyszy zarzuty”.
– Prokurator przedstawi Maksymilianowi F. zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch policjantów kwalifikowane z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 148 § 3 kk. Czyny te zagrożone są karą dożywotniego pozbawienia wolności. Po przeprowadzeniu czynności procesowych z podejrzanym prokurator Dolnośląskiego pionu PZ PK podejmie decyzje co do skierowania wniosku o zastosowanie wobec Maksymiliana F. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania
– przekazał PAP prok. Karol Borchólski.
– Jesteśmy myślami z ciężko rannymi funkcjonariuszami Polskiej Policji, którzy walczą o życie w szpitalu. Ich rodziny są objęte wszelkim możliwym wsparciem. MSWiA i Państwo Polskie zawsze będą stały za funkcjonariuszami służb, którzy z narażeniem życia bronią bezpieczeństwa Polaków
– napisał w sobotę na platformie X (dawniej Twitter) minister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker.
Maksymilian F. groził na jednym z portali, że będzie strzelał do policjantów
Pojawiły się nowe wątki w sprawie mężczyzny, który wczoraj wieczorem postrzelił we Wrocławiu dwóch policjantów. Maksymilian F. wcześniej groził na portalu społecznościowym Instagram, że będzie strzelał. Nagranie wciąż jest dostępne w sieci.
Jak ustaliła redakcja „Wydarzeń” Polsat News, Maksymilian F. publikował krótkie filmiki ze swoim udziałem na portalu społecznościowym Instagram. Na jednym mówił, że otworzy ogień do policjantów, jeśli ci się do niego zbliżą.
– Jeżeli policja będzie próbowała się do mnie zbliżyć, otworzę ogień. Ja pierwszy. Dlaczego? Odpowiedzcie sobie sami. Jestem osobą maltretowaną przez policję. Próbowali wbić mnie w jakiś program, a ja nie jestem ani przestępcą, ale stanę się nim, tak jak próbujecie robić ze mnie przestępcę od wielu, wielu, wielu lat
– powiedział Maksymilian F. na opublikowanym nagraniu.
Przedstawiciele policji wiedzą już o nagraniach, ale nie chcą mówić o szczegółach śledztwa. Jak powiedział PAP mł. asp. Tomasz Nowak z KWP we Wrocławiu, „będzie to badane”.
– Skoro są jakieś informacje, które mogą być dowodem w sprawie, to na pewno będzie to badane
– powiedział policjant.