Zatrzymanie prawa jazdy na trzy miesiące, 3 tys. zł mandatu i 13 punktów karnych – taka kara spotkała 37-latka, którego policjanci z zielonogórskiej drogówki przyłapali na jeździe z prędkością 106 km/h przy jej ograniczeniu do 50 – poinformowała w sobotę podinsp. Małgorzata Stanisławska z KMP w Zielonej Górze.
Jak wyjaśniła, tak wysoki mandat wynika z tego, że 37-latek wykroczenie drogowe popełnił w recydywie, gdyż w ciągu ostatniego roku był już ukarany za przekroczenie prędkości.
„Pomimo dość srogiej konsekwencji, jaką jest niemożność prowadzenia pojazdów przez trzy miesiące, znajdują się kierujący, którzy ryzykują, lekceważąc przepisy, a czasami w rażący sposób je łamią zagrażając bezpieczeństwu innych użytkowników ruchu drogowego” – zaznaczyła Stanisławska.
37-letni kierowca audi został zatrzymany do kontroli drogowej w czwartek (19 października) w Dobroszowie Wielkim niedaleko Nowogrodu Bobrzańskiego, w pow. zielonogórskim. Jechał w obszarze zabudowanym z prędkością 106 km/h, co zarejestrował laserowy miernik prędkości.
„Przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h trudno racjonalnie wytłumaczyć, chociaż kierowcy próbują opowiadać policjantom historie o nagłych zdarzeniach losowych czy członkach rodziny w szpitalach” – oceniła Stanisławska.
Dodała, że przekraczając tak znacznie prędkość, zwłaszcza w terenie zabudowanym, kierowcy narażają nie tylko swoje życie i zdrowie, ale także innych uczestników ruchu drogowego.
Zgodnie z przepisami za przekroczenie dopuszczalnej prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h policjanci mają obowiązek zatrzymać prawo jazdy kierującemu, a starosta wydaje decyzję administracyjną o zatrzymaniu uprawień na trzy miesiące.