Na polsko-rosyjskiej granicy uruchomiono w piątek zaporę elektroniczną tzw. perymetrię. System kamer i detektorów ruchu monitoruje granicę na całej jej długości, a obraz oglądany z kamer w czasie rzeczywistym jest analizowany w bazie mieszczącej się w Kętrzynie.
– My zawsze mówimy, że perymetria to są nasze drugie oczy
– powiedziała PAP rzecznik prasowa Komendanta Głównego Straży Granicznej Anna Michalska i zapewniła, że bariera elektroniczna uruchomiona w piątek to system najnowocześniejszych kamer – zarówno tych pokazujących obraz dzienno-nocny, jak i kamer termowizyjnych. Do tego na całym odcinku granicy zainstalowano kabel detekcyjny.
– Całość jest tak skonstruowana, że uszkodzenie któregoś z kabli nie unieruchomi tego systemu
– zapewniła Michalska.
– Fizycznie nie będąc w tym miejscu (granicy – PAP) i tak wiemy, co tam się dzieje. Perymetria to są kamery termowizyjne, kamery dzienno-nocne plus kable detekcyjne. Urządzenia są najwyższej klasy, to odpowiedź na potrzeby zgłaszane przez samych funkcjonariuszy
– zapewniła Michalska
Obraz z 3 tys. kamer zamontowanych na 200 km odcinku granicy w czasie rzeczywistym trafia do Centrum Nadzoru, które mieści się w siedzibie straży granicznej w Kętrzynie. W otwarciu centrum wziął w piątek udział prezydent Andrzej Duda i szef MSWiA Mariusz Kamiński.
Dalsza część tekstu pod postem
Po otwarciu centrum straż graniczna pokazała dziennikarzom, jak ono działa: w kilku pokojach znajdują się stanowiska komputerowe, na których dyżurni analizują obraz z kamer rozmieszczonych na granicy. Mogą oglądać jednocześnie obraz z kamery dzienno-nocnej, jak i termowizyjnej.
– Bariera będzie nam bardzo pomagać, ale nie zastąpi ludzi w terenie. W razie alarmu patrol i tak pojawi się na miejscu, by sprawdzić, co się dzieje
– powiedziała PAP rzecznik prasowa warmińsko-mazurskiej straży granicznej Mirosława Aleksandrowicz.
Obecnie obraz z kamer analizuje kilkanaście osób, docelowo może to być nawet 20 osób (na jednej zmianie).
Anna Michalska podkreśliła, że obecnie granica z Rosją jest spokojna, jedynie incydentalnie, kilka razy w roku dochodzi do prób jej przekroczenia.
– Mamy świadomość, kto jest naszym sąsiadem i jakie mogą się pojawić zagrożenia, stąd wprowadzenie tego rodzaju rozwiązań
– podkreśliła.
System kamer na granicy z Rosją obejmuje również te odcinki granicy, które przebiegają przez bagna, czy jeziora.
Michalska przyznała, że choć system perymetrii został uruchomiony w piątek, to przez najbliższe tygodnie będzie trwała kalibracja systemu. „chcemy wykorzystać maksimum jego możliwości” – podkreśliła.
Koszt budowy zapory elektronicznej na granicy z Rosją wyniósł 373 mln zł. Budowano go od kwietnia.
Michalska podkreśliła, że polska straż graniczna z systemu perymetrii korzysta od 15 lat.
– Wcześniej były to systemy przenośne, instalowane w tych miejscach, gdzie pojawiały się zagrożenie nielegalną migracją. Teraz zestawy te instalujemy na stałe. Są one już zainstalowane na granicy z Ukrainą, najdłuższy odcinek jest na granicy z Białorusią, gdzie perymetria jest połączona z barierą fizyczną i od dziś perymetria działa na granicy z Federacją Rosyjską
– dodała.
Bariera na granicy polsko–rosyjskiej zapewni bezpieczeństwo i ochronę interesów Rzeczypospolitej
W otwarciu Centrum Nadzoru bariery elektronicznej na granicy polsko–rosyjskiej wzięli udział Prezydent Andrzej Duda i minister spraw wewnętrznych i administracji, minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński.
Prezydent podkreślił, że bariera to kolejny już system, który ma zabezpieczać Polskę – tym razem od strony Obwodu Królewieckiego, czyli na granicy z Federacją Rosyjską.
– Nikomu nie trzeba mówić, jak na przestrzeni ostatnich lat wzrosła skala zagrożeń
– powiedział Duda.
Przyznał jednocześnie, że nie mamy dzisiaj ataku hybrydowego ze strony Federacji Rosyjskiej, jeżeli chodzi o migrantów.
– Tutaj, na tej granicy, nie ma takich praktyk, jak na granicy białoruskiej, gdzie od ponad dwóch lat obserwujemy cały czas, że służby białoruskie pchają tych migrantów na nasza granicę
– zauważył Duda.
Podkreślił, że na Białorusi dzieje się to w porozumieniu z władzami rosyjskimi.
– W związku z tym i biorąc pod uwagę fakt, że Rosja jest agresorem na Ukrainie, że jest (…) dzisiaj nieprzyjaźnie nastawiona do Polski, możemy się spodziewać właściwie wszelkich działań ze strony rosyjskiej
– stwierdził prezydent.
Dodał, że stworzenie systemu, który monitoruje granicę i wspiera funkcjonowanie Straży Granicznej było w ostatnim czasie jednym z priorytetów. Jak mówił, bariera na granicy polsko–rosyjskiej to 2 tys. słupów i prawie 3 tys. kamer, które operują w różnych systemach.
– To naprawdę znakomity system
– powiedział.
– Bariera będzie chroniła przed ewentualnym napływem nielegalnej migracji czy przed przemytem – a więc będzie zapewniała bezpieczeństwo i chroniła interesy Rzeczypospolitej
– wskazał Duda.
Prezydent podziękował też ministrowi Mariuszowi Kamińskiemu „za wszystkie działania podjęte w ochronie interesów RP w ciągu ostatnich lat, zwłaszcza na naszych granicach”.
– Dzięki temu nie mamy problemów z tysiącami uchodźców, którzy potencjalnie mogliby do Polski zmierzać, tak jak to się stało na zachodzie Europy. Nie mamy w Polsce demonstracji popierających Hamas, ludzi którzy przyjechali do Polski w ciągu ostatnich lat. Takim działaniom – dzięki skutecznej, mądrej polityce ochrony bezpieczeństwa Polski – udało się zapobiec
– podkreślił.
Oświadczył, że w Polsce w tym zakresie prowadzona jest spokojna i konsekwentna polityka.
– Wspieramy tych, którzy naprawdę potrzebują wsparcia, tak jak udzieliliśmy pomocy uchodźcom z Ukrainy, którzy chcieli się w Polsce schronić przed wojną. To oczywiste, że wymagają pomocy; ta pomoc została im udzielona i jest udzielana cały czas
– wskazał Duda.
– Natomiast nie zgadzamy się na żadne systemy kwotowe, na żadne narzucanie nam i przywożenie do nas siłą ludzi z Zachodu Europy, którzy przybyli z Bliskiego Wschodu, szukając dla siebie lepszego życia w Europie Zachodniej. Będziemy się nadal sprzeciwiali przymusowej relokacji ludzi
– zaakcentował prezydent.
Dodał, że w tej kwestii najważniejsza jest decyzja Polaków i polskiego społeczeństwa. Zaapelował o udział w referendum 15 października.
– Są pytania dotyczące także kwestii migracji, także bariery, która ma chronić bezpieczeństwo Rzeczypospolitej przed napływem niekontrolowanej, nielegalnej migracji – przypomniał. – Mam nadzieję, że w tym akcie bezpośredniej demokracji, jakim jest referendum weźmie udział jak najwięcej moich rodaków
– powiedział prezydent.
Polecamy
„Daily Telegraph”: możemy uczyć się od Polski odrzucenia nielegalnej migracji i globalizacji
Polacy są bardziej niż kiedykolwiek wyczuleni na niebezpieczeństwa związane z niekontrolowaną wielokulturowością, a Wielka Brytania może uczyć się od Polski...
Czytaj więcejDetails