Orlen: to nieprawda, że po awarii dystrybutora każdorazowo trzeba go ponownie legalizować

Fot. ORLEN/FB

Fot. ORLEN/FB

Prosimy o niekolportowanie oczywistych fakenewsów. To nieprawda, że po awarii dystrybutora każdorazowo trzeba go ponownie legalizować – zaapelowało w niedzielę (1 października) na Twitterze biuro prasowe Orlenu.

Adam Szłapka, przewodniczący Nowoczesnej i poseł Koalicji Obywatelskiej w niedzielę (1 października) na Twitterze udostępnił wpis mówiący o tym, że „według przepisów PRAWA każdy dystrybutor oznaczony jako AWARIA musi być zgłoszony do UDT (Urząd Dozoru Technicznego – PAP), zbadany i ponownie certyfikowany przed dopuszczeniem”. We wpisie jest informacja, że Orlen „wyłączył ok. 100 tys. urządzeń”. 

Orlen w niedzielę w odpowiedzi na tweeta zaapelował o „niekolportowanie oczywistych fakenewsów”. „To nieprawda, że po awarii dystrybutora każdorazowo trzeba go ponownie legalizować” – zapewnił koncern. 

– Legalizacja jest konieczna tylko w przypadku naprawy elementu pomiarowego lub uszkodzenia cech legalizacyjnych. Według cytowanego przez Pana posta na każdej stacji ORLEN w Polsce znajduje się minimum 50 dystrybutorów! Każdy kto był kiedyś na stacji wie, że to absolutna bzdura

– przekazało biuro prasowe Orlenu. 

Orlen odniósł się również do tweetów polityków opozycji, według których po wyborach koncern ma podnieść cenę benzyny o 1,5 zł na litrze. 

– Ceny paliw w Polsce od lat niezmiennie należały i wciąż należą do najniższych w całej UE. Grupa ORLEN nie przewiduje zmiany polityki cenowej

– poinformował Orlen.

Czytaj także:

Exit mobile version