Żużlowcy ebut.pl Stali Gorzów przegrali u siebie z Tauron Włókniarzem Częstochowa 41-49 w pierwszym meczu ćwierćfinału PGE Ekstraligi. Rywal miał ułatwione zadanie, bo gorzowianie jechali bez kontuzjowanego Andersa Thomsena – jednego ze swoich liderów.
Pierwsza seria tego ćwierćfinału na korzyść Włókniarza, który prowadził 15-9. Najpierw mieliśmy dwa remisy, a później wygrali już goście odpowiednio 5-1 i 4-2. Stal wzięła się za odrabianie strat w kolejnych trzech wyścigach. Najpierw żużlowcy zbliżyli się do częstochowian podwójną wygraną, by za chwilę ulec takim samym wynikiem. W wyścigu numer siedem jednak ponownie pojechali na dwóch pierwszych pozycjach i przegrywali już tylko 20-23.
Po dziesięciu biegach gospodarze ponownie mieli większe straty, było bowiem 27-33. Najpierw Włókniarz wygrał podwójnie. Następnie chwile grozy przeżyli kibice Stali. Groźnie upadł na pierwszym łuku Szymon Woźniak. Z powtórki został wykluczony, a w niej goście wygrali 4-2. Takim samym wynikiem gorzowianie zrewanżowali się w gonitwie dziesiątej.
Drużyna spod Jasnej Góry spotkanie mieli niemal rozstrzygnięte po trzynastym biegu, który wygrali podwójnie i prowadzili 43-35 . Wcześniej remis i jedna wygrana Stali 4-2. Stali, która przegrała mecz już w wyścigu czternastym (2-4). Ostatni bieg także 4-2 wygrali gospodarze.
Rewanż w niedzielę 20 sierpnia w Częstochowie.