Nie ma ognia, który się rozprzestrzenia. Udało się obronić budynki stojące nieopodal płonącej hali odpadów k. Zielonej Góry – mówi rzecznik Lubuskiej straży Arkadiusz Kaniak. Ruch na linii kolejowej na wysokości składowiska nadal jest wstrzymany.
Dyżurny straży pożarnej przekazał informację, że na godzinę 6:56 otrzymał komunikat od kierującego działaniem ratowniczym, że sytuacja w Przylepie jest opanowana, trwa dogaszanie.
Od wczoraj na miejscu z pożarem walczy 60 zastępów straży pożarnej.
„Akcja jest pod kontrolą służb. Nie ma ognia, który się rozprzestrzenia, udało się obronić budynki stojące nieopodal” – powiedział Kaniak.
Dodał również, że w dalszym ciągu wstrzymany jest ruch na linii kolejowej na wysokości składowiska odpadów.
Aktualizacja z godz. 8:30
„Walka z ogniem jest kwestią czasu” – mówią strażacy. Niezmiennie na miejscu akcji pracuje około 200 ratowników.
„Pożar się nie rozprzestrzenia, jest pod pełną kontrolą i nie ma zagrożenia, by się rozprzestrzenił w przyszłości. Bezpieczne są sąsiednie budynki. W związku z tym, że pożar jest kontrolowany nie ma konieczności zwiększania sił i środków do prowadzenia akcji” – powiedział Arkadiusz Kaniak.
Wyjaśnił, że w pierwszej fazie pożaru, jeszcze w sobotę, zniszczona została cześć dachu obiektu. Dokładne informacje na temat powstałych zniszczeń będą znane po ugaszeniu ognia.