Wrak cessny, która rozbiła się na lotnisku w Chrcynnie (Mazowieckie, pow. nowodworski) został odholowany przez strażaków do hangaru. Wcześniej służby zakończyły oględziny.
Po kilkugodzinnej akcji strażacy wydobyli wrak samolotu, który w poniedziałkowy wieczór (17 lipca) wbił się w hangar.
– Akcja przebiegła bez utrudnień – przekazał PAP dowodzący nią st. kpt. Łukasz Satała. Tłumaczył, że po wyciągnięciu wraku z gruzów budynku, trzeba było odczekać aż z maszyny ścieknie całe paliwo i następnie podstawić ją na koła.
„Holowanie samolotu powierzono OSP Gąbin, która posiada na wyposażeniu odpowiedni wóz” – powiedział st. kpt. Satała.
Wrak cessny odholowany do hangaru
Dodał, że maszyna została bezpiecznie przetransportowana do hangaru, który znajduje się na tym samym lotnisku w odległości 500 m. Tam służby będą kontynuowały czynności.
– Oczywiście przed wydobyciem wraku odbyły się wszelkie wstępne oględziny
– zaznaczył strażak.
Dodał, że zadanie nie było trudne, bo samolot jest lekki, waży ok. dwóch ton.
– My podnosimy ciężarówki o tonażu nawet 20 ton
– zaznaczył st. kpt. Satała, który jest zastępcą dowódcy specjalistycznej grupy ratownictwa technicznego działającej przy JRG 10 w Warszawie.
Jednostka zajmuje się podnoszeniem i wyciąganiem samochodów ciężarowych oraz cystern zagrażających bezpieczeństwu ruchu drogowego.
Akcja zabezpieczania cessny trwała kilka godzin, ponieważ paliwo (ok. 200 litrów) musiało ścieknąć do zbiorników sorpcyjnych, by nie przedostało się do gleby.
Katastrofa samolotu w Chrcynnie
Do wypadku doszło w poniedziałek w Chrcynnie w powiecie nowodworskim (Mazowieckie).
Samolot Cessna 208 B podczas lądowania w złych warunkach atmosferycznych uderzył w budynek, w którym ludzie schronili się przed burzą. W kokpicie samolotu były trzy osoby, w hangarze dwanaście. Zginęło pięcioro ludzi, ośmioro zostało rannych. Jedną z ofiar jest st. szer. pchor. Arkadiusz Radzio, student IV roku budownictwa Wydziału Inżynierii Lądowej i Geodezji Wojskowej Akademii Technicznej.
Jeden z pilotów znających lotnisko w Chrcynnie przekazał nieoficjalnie PAP, że budynek, w który uderzył samolot to nie hangar (w hangarze stoją samoloty), ale pomieszczenie, w którym przechowywane są spadochrony oraz znajduje się bufet.
Cessna po gruntownym przeglądzie z doświadczonym pilotem na pokładzie
Samolot biorący udział w zdarzeniu wykonywał loty z doświadczonym pilotem-instruktorem na pokładzie, posiadającym wszelkie wymagane uprawnienia. Samolot był w doskonałym stanie technicznym, niespełna przed miesiącem przeszedł gruntowny przegląd – poinformował we wtorek Zarząd Aeroklubu Warszawskiego.