Nie żyje Ryszard Kowalczuk. Wójt gminy Brody zmarł nagle w Świeradowie Zdroju, gdzie odbywa się Konwent Gmin Województwa Lubuskiego. 53-letni samorządowiec jeszcze przed obradami wyszedł w góry, ale na obradach się już nie pojawił. Do zebranych dotarła informacja, że został znaleziony martwy. Przyczynę zgonu ustalą lekarze, choć podejrzewane są problemy krążeniowe.
Był samorządowcem „z krwi i kości” – tak wojewoda lubuski wspomina zmarłego wójta Brodów Ryszarda Kowalczuka. Władysław Dajczak zwraca uwagę, że wójt był bardzo zaangażowany w życie gminy. Był też bardzo lubiany przez mieszkańców, którzy od kilkunastu lat powierzali mu stanowisko wójta.
„Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci tym, co się stało” – w ten właśnie sposób Marek Cebula, skomentował nagłą śmierć wójta gminy Brody. Prezes Zrzeszenia Gmin Województwa Lubuskiego powiedział w rozmowie z Radiem Zachód, że o całej sprawie lubuscy samorządowcy dowiedzieli się bezpośrednio od policjantów, którzy poinformowali ich o śmierci Ryszarda Kowalczuka:
Wczoraj obrady Konwentu Zrzeszenia Gmin Województwa Lubuskiego zostały przerwane. Dziś przed południem zapadną z kolei decyzje w sprawie dalszego losu tych obrad.
Marek Cebula podkreśla, że samorządowcy czekają też na rodzinę Ryszarda Kowalczuka, która jest w drodze do Świeradowa Zdroju.
„Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby pomóc im w tej trudnej chwili” – dodaje:
Ryszard Kowalczuk był wójtem gminy Brody od 2010 roku. Wcześniej piastował funkcję radnego. Kandydował również w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Był bardzo zaangażowany w życie gminy i rozwiązywanie problemów jej mieszkańców. Na antenie Radia Zachód występował wielokrotnie. Tak m.in. mówił o rozwiązaniu problemów z dostarczaniem wody pitnej.
Przypomnijmy, że cztery tygodnie temu zmarł wójt sąsiedniej, gminy wiejskiej Gubin.