Był pijany na szpitalnym dyżurze. Minęły 2 lata, a lekarz nadal leczy

Fot. ALARM TVP

Fot. ALARM TVP

Lubuski reporter programu „Alarm!” TVP1 zajął się bulwersującą historią z Krosna Odrzańskiego. Doktor Mikołaj Mądry przyjmował pacjentów będąc pod wpływem alkoholu. Sam się zresztą do tego przyznaje, ale – jak wynika z jego wypowiedzi – nie widzi wielkiego problemu. Jak mówią świadkowie, do których dotarł dziennikarz, nie był to pierwszy raz, kiedy Mądry w stanie upojenia alkoholowego próbował pomagać chorym! Pomimo ewidentnej winy, Mikołaj Mądry nie poniósł dotąd żadnych konsekwencji. Nadal przyjmuje chorych.

Sprawie przyglądał się Maciej Piotrowski, zielonogórski dziennikarz śledczy.

Feralny dyżur

25 maja 2021 roku do szpitala w Krośnie Odrzańskim została wezwana policja. Zawiadomienie dotyczyło lekarza, który pełniąc dyżur był podejrzewany o znajdowanie się pod wpływem alkoholu. Mundurowych wezwała żona jednego z pacjentów, który zgłosił się do lecznicy z gorączką i silnym bólem głowy. Mikołaj Mądry miał zarzucić badanemu symulowanie choroby i wyrzucić go z izby przyjęć, używając przy tym wulgaryzmów. Kobieta nie zamierzała bagatelizować sprawy, więc poprosiła funkcjonariuszy o interwencję. Badanie potwierdziło, że pełniący w szpitalu dyżur lekarz miał ponad 2 promile alkoholu!

– Prokuratura wszczęła niezwłocznie śledztwo – poinformowała prokurator Ewa Antonowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. – W sprawie zabezpieczono szereg dokumentacji – przyznała.


CZYTAJ TAKŻE: Czy lekarz może mieć blisko dwa promile alkoholu i pełnić swój dyżur w szpitalu?


Pił, bo… był przemęczony i źle sypiał

W rozmowie z dziennikarzem Mikołaj Mądry z rozbrajającą szczerością opowiada, co wydarzyło się tamtego dnia.

– Myślę, że była to forma odreagowania permanentnego zmęczenia – powiedział Mądry. – To wynikło z nieustających problemów z zasypianiem – podsumował.

Mimo, iż od momentu wybuchu skandalu minęło już niemal dwa lata, prokuratura wciąż nie przedstawiła lekarzowi zarzutów, bo czeka na opinię biegłego. Na jaką ekspertyzę czeka prokuratura?

– Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy stan, w którym znajdował się lekarz naraził na utratę życia pacjentów – skomentowała prokurator Antonowicz.

Czas oczekiwania na opinię biegłych z zakresu medycyny sądowej, to okres średnio około jednego roku, do nawet dwóch lat.

„Trzeba by przeprowadzić badania naukowe, czy pod wpływem alkoholu można rozwiązać jakieś ciężkie zadanie matematyczne”

Fot. ALARM TVP

Mądry chce badań naukowych o wpływie alkoholu na zdolność oceny

Im więcej szczegółów tej sprawy poznajemy, tym bardziej można odnieść wrażenie życia w alternatywnej rzeczywistości. I tak, Mikołaj Mądry, dyplomowany lekarz medycyny mówi o… potrzebie dokonania badań naukowych, wykazujących wpływ alkoholu na zdolność podejmowania racjonalnych decyzji.

– Trzeba by przeprowadzić badania naukowe, czy pod wpływem alkoholu można rozwiązać jakieś ciężkie zadanie matematyczne – proponuje Mądry. – Każdy pewnie będzie miał inną sprawność fizyczną. Moja praca nie polegała na wykonywaniu ruchów tak precyzyjnych, jak chirurga, czy prowadzeniu pojazdów mechanicznych. Wymagała raczej podjęcia decyzji na podstawie zebranego wywiadu i tu trudno rozsądzić, czy w tej sytuacji mój tok myślenia był zaburzony – podsumował lekarz.

Mikołaj Mądry – człowiek nie do zastąpienia?

Po nagłośnieniu przez media alkoholowej afery w Zachodnim Centrum Medycznym w Krośnie Odrzańskim Mikołaj Mądry został odsunięty od pracy, jednak nie na długo. Po dwóch tygodniach znów pełnił dyżury. Oprócz braku opinii biegłego, miało chodzić o brak możliwości zwolnienia ordynatora oddziału chorób wewnętrznych, którym właśnie był Mądry.

– Bez zastępstwa, szpitalnemu oddziałowi groziło zamkniecie i ewakuacja pacjentów, a jego ponowne otwarcie byłoby jeszcze trudniejsze – tłumaczyła wtedy Jolanta Siwicka, prezes Zachodniego Centrum Medycznego w Krośnie Odrzańskim na łamach „Gazety Lubuskiej”.

Kac, który trwa już prawie dwa lata!

Zdaniem prokuratury to Izba Lekarska powinna ukarać medyka, z kolei Izba Lekarska unika jednoznacznej odpowiedzi.

– Ja to muszę sprawdzić – mówi w reportażu Andrzej Nonckiewicz, okręgowy rzecznik odpowiedzialności zawodowej przy Okręgowej Izbie Lekarskiej w Zielonej Górze. – Może jutro zobaczę akta. Jest tego dużo, dlatego nie chcę teraz oceniać – wyjaśnił zapytany o dyscyplinarną opieszałość samorządu lekarskiego.

„Nic nie możemy zrobić z tą wiedzą, bo nie mamy tego na piśmie”

Fot. ALARM TVP

Przed kamerą Nonckiewicz przyznał, że Izba Lekarska otrzymała z prokuratury potwierdzenie, że Mądry pełnił dyżur w stanie upojenia alkoholowego. Jak dodaje „alkotest może pokazać zarówno bardzo niewielkie ilości, jak i duże, a od tego zależy ocena postępowania lekarza”. Kiedy dziennikarz przypomniał o ponad dwupromilowym wyniku badania, rzecznik odpowiedział: „Nic nie możemy zrobić z tą wiedzą, bo nie mamy tego na piśmie”.

– W związku z tym, że wciąż toczy się śledztwo prokuratorskie, a my nie mieliśmy z Mikołajem Mądrym umowy o pracę lecz kontraktową, nie mogłam zastosować bezpośredniej metody dyscyplinującej, bądź dyscyplinarnej – przyznała w reportażu prezes Siwicka.

Sprawa wciąż bez zakończenia. Kiedy przyjdzie otrzeźwienie?

Mijają lata, a w tej sprawie wciąż brak rozstrzygnięcia. Lekarz nie poniósł konsekwencji ani zawodowych, ani karnych i przekonuje, że choć był nietrzeźwy, dla jakości stawianych pacjentom diagnoz było to nieistotne. Niejednoznacznie wyglądają też opieszałe działania Okręgowej Izby Lekarskiej w Zielonej Górze, samorządu lekarzy, którego istotą działalności jest sprawowanie pieczy nad właściwym wykonywaniem zawodu, czyli nad jakością pracy swoich członków i bezpieczeństwem pacjentów.

To też nie koniec tej sprawy także w sensie dziennikarskim. Jak się okazuje, pojawiają się kolejne, również tragiczne wątki oraz powiązania doktora Mikołaja Mądrego z ważnym politykiem lubuskiego samorządu województwa. Więcej na ten temat w kolejnym odcinku „Alarmu!”, we wtorek o godz. 20:15 w TVP1.

Wyemitowany dziś odcinek programu można w całości obejrzeć na stronie TVP VOD.

Exit mobile version