Jutro mija rok od zbrodniczej napaści Rosji na Ukrainę.
24 lutego 2022 roku oczy całego świata zwrócone były na Ukrainę. Dzięki bohaterskiej postawie Ukraińców, ich kraj nie został przejęty w kilka dni, a dzięki pomocy państw NATO, w tym wydatnemu wsparciu Polski, nasz wschodni sąsiad do dziś broni się przed rosyjskim agresorem.
W tym czasie wojna wyrządziła ogromne szkody na Ukrainie. Miliony uchodźców przekroczyło naszą granicę, gdzie znalazło schronienie w domach wielu Polaków, w części osiedlając się w naszym kraju, lub podróżując dalej, czy powracając do ojczyzny.
Pamiętamy także obrazy zbrodni wojennych dokonywanych przez Rosjan w Buczy, Mariupolu czy Irpieniu. Według danych Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (OHCHR) na Ukrainie zginęło do tej pory co najmniej 7199 cywilów, ale inne niezależne szacunki mówią, że jest to ponad 16 tys. – podało we wtorek brytyjskie ministerstwo obrony.
Straty wojenne są bardzo trudne do oszacowania i zarówno Moskwa, jak i Kijów niechętnie je ujawniają. W styczniu norweski generał Eirik Kristoffersen stwierdził, że zginęło lub zostało rannych 180 tys. Rosjan i 100 tys. Ukraińców.
Wojna doprowadziła także do zapaści gospodarczej Ukrainy. Wpłynęło to także na kryzys w Europie, czego doświadczamy chociażby we wzrostach cen surowców energetycznych.
Jak podsumują Państwo ten wojenny rok? Jak w obliczu konfliktu zbrojnego w Europie oceniają Państwo zachowanie się państwa polskiego, a jak zachodnich państw takich jak Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone?
Czy po roku działań zbrojnych wierzymy w zwycięstwo Ukrainy?
Zaprasza Łukasz Brodzik
Od godz. 12:10 czekamy na Państwa telefony: 68 324 22 55 i 801 327 462 oraz na komentarze.