Kilka dni temu napłynęły dobre dane z polskiej gospodarki.
PKB Polski w 2022 r. zwiększył się o 4,90 proc. w porównaniu do 2021 r. – wynika ze wstępnych danych, które w poniedziałek podał Główny Urząd Statystyczny (GUS).
Ten wynik nie jest dużym zaskoczeniem w świetle publikowanych ostatnio danych dotyczących koniunktury w ostatnich miesiącach ub.r., ale jest nieco lepszy, niż ekonomiści oczekiwali przez większą część minionego roku (nawet przed atakiem Rosji na Ukrainę, który spotęgował kryzys energetyczny i podbił inflację).
Dla porównania PKB Niemiec w ubiegłym roku wzrósł o 1,9%. Zdaniem analityków Niemcy mogły znaleźć się na granicy zapaści mimo tego, że korzystają z pieniędzy europejskich z tak zwanego Planu Odbudowy po pandemii, a którego środki zostały zablokowane dla Polski.
Z kolei Chiny zanotowały wzrost na poziomie 3% PKB i było to pierwszy raz od 40 lat, gdy Polska odnotowała większy wzrost gospodarczy od Państwa Środka.
Dlatego dziś pytamy państwa: czy najtrudniejszy okres gospodarczy spowodowany pandemią i wojną na Ukrainie mamy już za sobą? Czy nadal powinniśmy próbować uzyskać pieniądze z KPO, gdy dane ekonomiczne jasno pokazują że Polska radzi sobie dobrze bez tych pieniędzy?
Oto dziś pyta Daniel Sawicki.
Od godz. 12:10 czekamy na Państwa telefony: 68 324 22 55 i 801 327 462 oraz na komentarze.