Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz powiedział, że Rosja stała się burzycielem porządku, wynikającego z prawa międzynarodowego. Odniósł się w ten sposób do wniosku Ukrainy o wykluczenie Rosji z Rady Bezpieczeństwa ONZ.
W Programie 1. Polskiego Radia Marcin Przydacz podkreślił, że system, w którym uczestniczy Rosja nie odpowiada dzisiejszym realiom na arenie międzynarodowej.
„Nie dziwią wnioski o chęć wykluczenia, zresztą idą one w zgodzie z różnego rodzaju oczekiwaniami także wielu innych państw – w tym azjatyckich – co do przebudowy systemu Narodów Zjednoczonych. (…) System, w którym Rosja odgrywa tak ważną rolę jest systemem przestarzałym, opartym o podział wpływów z roku 1945” – zaznaczył Marcin Przydacz.
Wiceminister dodał, że Rosja zarówno gospodarczo, militarnie, jak i politycznie, jest dużo słabszym i mniej wpływowym państwem. Według niego Ukraina będzie starała się walczyć o poparcie wniosku ze strony jak największej liczby państw.
Strona ukraińska twierdzi, że Rosja objęła miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nielegalnie, zastępując na tym miejscu ZSRR. Dlatego Ukraina domaga się usunięcia Federacji Rosyjskiej z Rady Bezpieczeństwa ONZ i z całej Organizacji. Zdaniem Ukraińców, kraj ten powinien przejść taką samą drogę, jak pozostali członkowie ONZ, aby przystąpić do ONZ.
Wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk mówił wczoraj, że trzeba budować szeroką koalicję państw, która poprze wykluczenie Rosji z Rady Bezpieczeństwa ONZ.