Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra przegrali na wyjeździe z BM Stalą Ostrów Wielkopolski 88-72 w kolejnym meczu Energa Basket Ligi.
Po dziesięciu minutach gospodarze zasłużenie prowadzili 23-17, choć w pewnym momencie mieli na koncie wynik 21-10. W drugiej kwarcie nie było już takiej przewagi Stali Ostrów. A zielonogórzanie w 15 minucie wyszli na pierwsze pierwsze prowadzenie w meczu 31-29. Zastal się zaczął „rozkręcać”. Szybko wyszedł na wyższe prowadzenie i o dwie przerwy, w krótkim odstępie czasu poprosił trener gospodarzy.
Do przerwy zielonogórzanie prowadzili 39-38. Ale trzeba pochwalić Zastal za odważną grę, 22 punkty w kwarcie i odnalezienie się bez jednego z liderów Przemysława Żołnierewicz.
Na ostatnie dziesięć minut z minimalnym prowadzeniem schodzili ostrowianie 57-53, a powodem m.in. brak celnych rzutów za trzy Zastalu. Czyli brak czegoś co pomogło w pierwszej połowie wyjść na prowadzenie.
Gospodarze szybko wyszli na wyższe prowadzenie w kwarcie czwartej. Z kolei zielonogórzanie wyglądali na zagubionych na parkiecie. W 32 minucie było 64-53. I to wystarczyło, by wygrać cały mecz, zwłaszcza, że celnie za trzy rzucali ostrowianie. Po czterech kwartach było 88-72.