Ulicami Warszawy przeszedł w niedzielę XVII Narodowy Marsz Życia i Rodziny pod hasłem „I ślubuję Ci”. Razem dają państwo publiczne świadectwo przywiązania do najszlachetniejszych ideałów – powiedział w przesłaniu do uczestników prezydent Andrzej Duda.
Według organizatorów marszu, Centrum Życia i Rodziny – w wydarzeniu wzięło w tym roku udział ok. 10 tys. osób. Uczestnicy XVII Narodowego Marsza Życia i Rodziny przeszli ulicami Warszawy pod hasłem „I ślubuję Ci”.
Jak ocenił prezes Centrum Życia i Rodziny Paweł Ozdoba, marsz to odpowiedź na obecny kryzys małżeństwa i rodziny.
„Jest on wywoływany m.in. przez różnego rodzaju programy społeczne i polityczne, które próbują dezawuować małżeństwo i rodzinę, zmieniać ich znaczenie czy redefiniować rozumienie małżeństwa”
– powiedział.
Zaznaczył, że „poza sytuacjami patologicznymi warto walczyć o małżeństwo, starać się je podtrzymywać i dążyć do porozumienia”.
„Niejednokrotnie wymaga także pomocy z zewnątrz np. skorzystania z porady psychologa czy innego specjalisty, ale doświadczenie wielu par pokazuje, że udaje się przezwyciężyć trudności”
– przekonywał Ozdoba. Jak wskazał, „w Warszawie rozpada się, co drugie małżeństwo, a w skali całego kraju rozpada się, co trzecie małżeństwo”.
„Najczęściej głównym powodem rozpadu jest tzw. niezgodność charakterów”
– dodał.
Jego zdaniem „trzeba dawać publiczne świadectwo, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny; to instytucja ważna i potrzebna, budującą społeczeństwo”.
Uczestnicy marszu nieśli ze sobą transparenty mówiące o wartości życia oraz biało-czerwone flagi i kolorowe balony. 100- metrową flagę narodową trzymało kilkadziesiąt osób w różnym wieku.
Skandowano hasła: „Miej cierpliwość, walcz o miłość „, „Nie zrywajcie. Wytrzymajcie!”, „Mąż na +Amen+, to fundament”, „Więcej dzieci! Mniej rozwodów!”.
Wzywano także polityków do podjęcia działań, które pomogą ratować małżeństwa zagrożone rozpadem.
„Wzywamy do przyjęcia rozwiązań, które nie będą rozwiązaniem więzów małżeńskich, ale takich, które pomogą je umacniać. Zwrócono uwagę, że „rozwód to przede wszystkim dramat dziecka”. „Moją siłą, wasza miłość”
– skandowano.
Na wysokości Pałacu Prezydenckiego na telebimie wyemitowano przesłanie prezydenta Andrzeja Dudy skierowane do uczestników marszu.
„Rodzice, dzieci oraz przyszli rodzice tworzą tutaj wielką radosną wspólnotę. Razem dają państwo publiczne świadectwo przywiązania do najszlachetniejszych ideałów; wyrażają przekonanie, że silna rodzina, to pomyślność naszej ojczyzny. Z serca za to dziękuję i gorąco państwa pozdrawiam”
– powiedział Duda.
W pochodzie wielu rodziców wiozło w wózkach małe dzieci. Judyta i Oskar przyjechali np. z Pruszkowa (woj. mazowieckie) z dwójką małych dzieci – Józef ma niespełna 2 lata a Jeremiasz 5 miesięcy.
„Jest chłodno, przed południem padał deszcz, uznaliśmy jednak, że trzeba dać świadectwo wobec całej Polski naszej wiary katolickiej i wartości, jaką jest rodzina, żebyśmy razem mogli budować naszą ojczyznę w oparciu o zasady, które zostawił nam Bóg”
– powiedział Oskar. Przyznał, że nie jest łato trwać we wspólnocie małżeńskiej, ale tym, co pomaga mu, to są wartości przekazane przez rodziców oraz wspólnota „Tradycja”.
„Uczymy się wypełniać obowiązki wobec siebie nawzajem i widzimy, że to przynosi owoce. Ja np. staram się słuchać męża, zaś on troszczy się o mnie i dzieci”
– powiedziała Judyta.
„To daje mi wewnętrzny pokój”
– dodała.
W marszu szły także osoby samotne.
„Małżeństwo zawarłem 22 lata temu, ale od 12 lat nie jesteśmy z żoną razem. Mimo to ja na nią czekam”
– powiedział Sebastian z Pszczyny (woj. śląskie). Wyjaśnił, że pogubił się i skrzywdził żonę, przez co ona wyrzuciła go z domu.
„Kiedy osiągnąłem tzw. dno, spotkałem Boga i uświadomiłem sobie swój błąd; że małżeństwo jest czymś nierozerwalnym. Teraz czekam na żonę. Wierzę, że ona kiedyś do mnie wróci”
– dodał.
Ks. Tomasz Kancelarczyk z Fundacji Małych Stópek powiedział PAP, że pomoc samotnym matkom spodziewającym się dziecka jest bardzo ważna, ale czymś bardziej fundamentalnym jest wierność małżeńska, której znakiem są słowa przysięgi: +Ślubuję Ci miłość, wierność, uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci+, do których nawiązuje tegoroczne hasło marszu”.
Podkreślił, że „jeśli mężczyzna jest przy kobiecie i dziecku, kocha i troszczy się o nie, wówczas rodzina jest w stanie przejeść nawet najtrudniejsze sytuacje”.
Wśród uczestników marszu byli także przedstawiciele ruchów i stowarzyszeń katolickich m.in. Rycerze Kolumba, Rycerze Jana Pawła II oraz Wojownicy Maryi.
Po marszu jego uczestnicy wzięli udział we mszy św. w bazylice św. Krzyża, w czasie, której homilię wygłosił ks. Dominik Chmielewski.