Harcerze z Międzyrzecza chcą uczcić pamięć powstańców warszawskich. Przypomnijmy, dziś mija 78. rocznica wybuchu tego zrywu. W województwie lubuskim żyje jeden z uczestników tamtych wydarzeń – Aleksander Dziedzic ps. „Ryś”.
Robert Piela, przyjaciel powstańca, przypomina historię nastolatka, który przed laty chwycił za broń, by walczyć o swój kraj:
Dla międzyrzeckich harcerzy 1 sierpnia to wyjątkowa lekcja historii. Wolontariusze będą dziś kwestować na ulicach miasta, by zebrać środki na rehabilitację powstańców warszawskich i uczestników II wojny światowej. – Punktualnie o godzinie 17.00 chcemy pojawić się u Aleksandra Dziedzica, by podziękować mu za jego służbę – dodaje Robert Piela:
Kilka dni temu udało się spełnić dawne marzenie „Rysia”. Powstaniec wielokrotnie opowiadał o broni, którą walczył w powstaniu:
Powstanie Warszawskie trwało 63 dni. W wyniku działań militarnych Niemcy zburzyli około 80 procent zabudowań lewobrzeżnej Warszawy. Dziś o 17:00 zarówno w stolicy, jak i w wielu innych miastach Polski zawyją syreny, które uczczą walczących powstańców.
Aleksander Dziedzic ma 94 lata. Jest ostatnim żyjącym powstańcem, który mieszka w województwie lubuskim.