W Moskwie zaplanowano na dziś próbę systemu alarmowego. W ocenie niezależnych komentatorów, władze Rosji obawiają się nadzwyczajnych zdarzeń, do których może dojść w związku z wojną w Ukrainie.
W stolicy Rosji zawyją syreny i odezwą się uliczne głośniki. Moskiewscy urzędnicy tłumaczą, że to rutynowa procedura, która pozwala na sprawdzenie sprawności systemu informowania o katastrofach i innych nadzwyczajnych zdarzeniach.
Jednak zdaniem niezależnych komentatorów, Kreml bierze pod uwagę możliwość ostrzału rakietowego stolicy albo przeprowadzanie ataku terrorystycznego.
Już wcześniej ukraińskie i rosyjskie media niezależne informowały, że na terytorium Rosji działa „antyputinowskie podziemie”, którego działacze przeprowadzają akcje dywersyjne. Zachodnie media podawały także, że w Rosji operują ukraińskie siły specjalne, których zadaniem jest niszczenie strategicznych obiektów tak zwanej krytycznej infrastruktury. Chodzi między innymi o zakłady zbrojeniowe, rafinerie i magazyny amunicji.















![Wspólny pakiet Polski i Niemiec dla Ukrainy. Sikorski: przekażemy 500 mln dolarów [AKTUALIZACJA] 15 Minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski podczas wypowiedzi dla mediów nt. mechanizmu PURL, przed posiedzeniem ministrów spraw zagranicznych państw NATO, fot. PAP/Wiktor Dąbkowski](https://zachod.pl/wp-content/uploads/2025/12/d9fbb046b05e330e379288f5ae09b24e_xl-350x250.jpg)


