Ostatni trening „Lewego” w Bayernie. Po południu lot do Barcelony

Fot. PAP/EPA

Fot. PAP/EPA

W sobotę przed południem Robert Lewandowski odbył prawdopodobnie ostatni trening z drużyną Bayernu Monachium przed transferem do Barcelony. Po południu polski piłkarz leci do Hiszpanii, a najpóźniej w niedzielę podpisze kontrakt z „Dumą Katalonii”.

„Czas Roberta Lewandowskiego w FC Bayern dobiegł końca. Warunki przejścia do Barcelony uzgodnione” – napisała w sobotę agencja prasowa DPA, powołując się na informacje wielu mediów z Niemiec i Hiszpanii.

W sobotę rano Polak pojawił się w ośrodku treningowym Bayernu przy Saebener Strasse. Jak nie omieszkali zauważyć niemieccy dziennikarze, tym razem jako jeden z pierwszych, zapewne po to, by pożegnać się z kolegami z zespołu. „Lewy” wziął udział w zajęciach prowadzonych przez trenera Juliana Nagelsmanna, ale zabraknie go na sesji zdjęciowej i przede wszystkim zaplanowanej na godz. 15 oficjalnej prezentacji drużyny przed nowym sezonem na stadionie Allianz Arena.

W tym czasie, według informacji m.in. stacji telewizyjnej Sky i dziennika „Bild”, 33-letni napastnik będzie już w samolocie do Barcelony, gdzie najpóźniej w niedzielę podpisze kontrakt, który ma obowiązywać do czerwca 2026 roku.

Wcześniej także amerykańska agencja prasowa Associated Press – powołując się na źródło uczestniczące w negocjacjach – przekazała, że kluby osiągnęły porozumienie i nawet jeszcze w sobotę można się spodziewać potwierdzenia transferu Lewandowskiego. Ustalono, że Barcelonę transfer Polaka będzie kosztować 50 milionów euro.

Przygoda Lewandowskiego z Bayernem kończy się po ponad ośmiu latach, a z Bundesligą po 12.

30 maja na zgrupowaniu kadry narodowej w Warszawie Lewandowski po raz pierwszy wprost publicznie powiedziała, że jego historia w Bayernie dobiegła końca. Od tego momentu stało się jasne, że nie wiąże przyszłości z bawarskim klubem, choć wcześniej odmówił przedłużenia obowiązującego do czerwca przyszłego roku.

Od początku transferowych spekulacji najbardziej zainteresowana pozyskaniem Polaka była Barcelona, a on nie ukrywał, że chciałby się przenieść na Camp Nou. Klub ze stolicy Katalonii uzgodnił z nim już warunki indywidualnej umowy i składał kolejne propozycje Bayernowi, ale władze mistrza Niemiec długo podtrzymywały swoje stanowcze „nie” dla transferu.

W poniedziałek zawodnik wieczorem wrócił po wakacjach do Niemiec, we wtorek przeszedł w szpitalu badania lekarskie, a następnie testy wydolnościowe. W środę po raz pierwszy od zakończenia poprzedniego sezonu ćwiczył z drużyną trenera Juliana Nagelsmanna i podobnie było w kolejnych dniach. Przybycie Polaka do ośrodka treningowego klubu było codziennie najbardziej wyczekiwanym momentem; analizowano każdy jego ruch, gest, zwracano uwagę, że jako ostatni pojawiał się zarówno w klubie, jak i na boisku.

W piątek po południu pojawiły się pierwsze sygnały, że kapitana biało-czerwonych zabraknie na sobotniej prezentacji kadry Bayernu na nowy sezon, a w poniedziałek nie wyjedzie z zespołem na zgrupowanie do USA. Wieczorem światowe media zaczęły informować, że mistrz Niemiec zaakceptował ostatnią ofertę Barcelony i Polak zostanie zawodnikiem tego klubu.

33-letni Lewandowski to jeden z najlepszych i najskuteczniejszych piłkarzy ostatniej dekady. Od 2010 roku występował w lidze niemieckiej – w Borussii Dortmund i Bayernie. Łącznie 10-krotnie był mistrzem Niemiec, z czego ośmiokrotnie w barwach Bawarczyków, cztery razy wywalczył Puchar Niemiec, z Bayernem w 2020 roku triumfował w Lidze Mistrzów, a następnie w klubowych mistrzostwach świata.

Łącznie siedmiokrotnie był królem strzelców Bundesligi, w której w 384 spotkaniach zdobył 312 bramek, co czyni go drugim strzelcem w historii, po legendarnym Gerdzie Muellerze.

Exit mobile version