Żołnierze 11 Batalionu Remontowego szkolili się z naprawy sprzętu w warunkach poligonowych. Mechanicy z żagańskiej jednostki wojskowej wyciągali między innymi silnik z czołgu Leopard.
Warunki wykonania zadania zbliżone były do tych, z jakimi spotkać się może wojsko na polu walki. – Takie epizody ćwiczymy przy każdej nadarzającej się okazji, aby dążyć do perfekcji – mówi dowódca żagańskich remontowców, podpułkownik Zdzisław Kubisztal:
– Tu ważne jest zgranie załogi remontowej – mówi młodszy chorąży Paweł Lewandowski:
– Bez logistyki, a w szczególności pododdziałów usprawniających sprzęt dywizja nie mogłaby wykonać zadań w polu – podkreśla major Artur Pinkowski z dowództwa Czarnej Dywizji:
Dodajmy, że szkolenie żagańskich żołnierzy na poligonie trwać będzie do czwartku.