RPP podniosła stopy o 0,75 pkt. proc. „Zbliżamy się do końca cyklu podwyżek”

RPP podniosła stopy o 0,75 pkt. proc. "Zbliżamy się do końca cyklu podwyżek" Radio Zachód - Lubuskie

Rada Polityki Pieniężnej podniosła w czwartek wszystkie stopy procentowe o 0,75 pkt proc. Stopa referencyjna, główna stopa NBP, wzrosła z 4,5 proc. do 5,25 proc. – poinformował w komunikacie Narodowy Bank Polski.

Zbliżamy się do końca obecnego cyklu podwyżek stóp procentowych, co może się wiązać z przekonaniem Rady Polityki Pieniężnej, że największa fala wzrostu inflacji już za nami – powiedział PAP główny ekonomista PKO Banku Polskiego Piotr Bujak.

Stopy procentowe w górę

Jak podano, RPP zdecydowała o podwyżce wszystkich stóp procentowych NBP o 0,75 pkt proc. Tym samym stopa referencyjna wzrosła do 5,25 proc. w skali rocznej, stopa lombardowa do 5,75 proc., stopa depozytowa do 4,75 proc., stopa redyskonta weksli do 5,30 proc., a stopa dyskontowa weksli do 5,35 proc.

To ósma z rzędu podwyżka stóp procentowych. Pierwsza z cyklu podwyżek nastąpiła w październiku ubiegłego roku. Od tego czasu Rada Polityki Pieniężnej podnosiła stopy co miesiąc. W marcu skala podwyżki wyniosła 0,75 pkt proc., a w kwietniu br. 1 pkt proc.

Bujak: Zbliżamy się do końca obecnego cyklu podwyżek stóp procentowych

Według Piotra Bujaka, głównego ekonomisty PKO BP, skala podwyżki okazała się mniejsza niż oczekiwał rynek, który spodziewał się wzrostu stóp takich jak w kwietniu, czyli o 100 pb.

„Mniejsza podwyżka może się wiązać z przekonaniem Rady, że największa fala wzrostu inflacji jest już za nami. Ponadto może to być wyraz obaw o perspektywy wzrostu gospodarczego w średnim terminie”

– wyjaśnił Bujak.

Zaznaczył jednak, że jeśli dane będą wskazywać na utrzymywanie się ryzyka utrwalenia się podwyższonej inflacji, to należy się jeszcze liczyć z podwyżką w czerwcu i lipcu o ok. 50 pb.

„I to może być koniec obecnego cyklu podwyżek stóp procentowych NBP”

– powiedział.

Pytany, co mogłoby sugerować, że po lipcu stopy przestaną rosnąć, ekonomista wskazał na oznaki hamowania inflacji na świecie. Ponadto – jak dodał – od sierpnia i września zacznie działać efekt wysokiej bazy z ubiegłego roku.

„I ten efekt statystyczny powinien spowodować, że wskaźnik inflacji zacznie się obniżać”

– wyjaśnił. Dodał też, że w kolejnych miesiącach czynnikiem ograniczającym inflację będzie oczekiwane spowolnienie wzrostu gospodarczego na świecie i w Polsce.

Bujak zauważył również, że duża część wzrostu inflacji w Polsce wynika z czynników zewnętrznych, z którymi nie da się skutecznie walczyć narzędziami, jakimi dysponuje NBP. Zaznaczył jednak, że bank centralny nie może być całkowicie bierny, bo musi brać pod uwagę ryzyko wystąpienia efektów wtórnych – jak odkotwiczenie się oczekiwań inflacyjnych czy wystąpienie spirali cenowo-płacowej.

Exit mobile version