Osiem osób zginęło w wyniku rosyjskiego ostrzału rakietowego w Odessie. Pociski trafiły w bloki mieszkalne. To najbardziej krwawy jak dotąd atak w portowej Odessie na Ukrainie.
Rosyjskie pociski trafiły w sumie w dwa bloki mieszkalne w Odessie oraz w dwie bazy wojskowe.
“Usłyszeliśmy potężną eksplozję dokładnie nad nami. Z okien wypadły wszystkie szyby, a w budynku czuć było spaleniznę. Zebraliśmy najpotrzebniejsze rzeczy i wybiegliśmy z 12. piętra”
– relacjonował jeden z mieszkańców trafionego bloku.
Według prezydenta Ukrainy, w ostrzale zginęło co najmniej osiem osób, wśród nich 3-miesięczne dziecko. Wołodymyr Zełeński w reakcji nazwał rosyjskich żołnierzy “śmierdzącymi szumowinami”.
Rosja z kolei twierdzi, że w ostrzale baz wojskowych w Odessie zniszczony został sprzęt wojskowy, przekazany Ukrainie przez Stany Zjednoczone.
Odessa to trzecie co do wielkości miasto na Ukrainie. Do tej pory było tam stosunkowo spokojnie, a rosyjskie ostrzały zdarzały się sporadycznie. Nie jest jednak wykluczone, że w obliczu spodziewanego upadku Mariupola Rosjanie będą chcieli przejąć kolejne miasta na południu Ukrainy.
Źródło: PAP/IAR/mpo