Mimo wielu apeli płynących niemal ze wszystkich stron wróciła „moda” na wypalanie traw. Proceder nieco przyhamował w dwóch pandemicznych latach, ale teraz powrócił ze zdwojoną siłą.
– Nie pomagają akcje uświadamiające, apele przyrodników, samorządowców i strażaków – przyznaje oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Krośnie Odrzańskim mł. kpt. Piotr Gabrowski:
Przypomnijmy, że wypalanie traw nie poprawia jakości gleby, a wręcz przeciwnie przyczynia się do obniżenia rolniczej i ekologicznej wartości gruntów. Powoduje wyjałowienie i zubożenie gleby, ponieważ zostaje wypalona warstwa próchnicy. Zmniejsza się jej zdolność do retencji wody, a także następuje zniszczenie flory bakteryjnej odpowiedzialnej za asymilację azotu z atmosfery. Proceder wypalania traw zagrożony jest wysoką grzywną lub nawet więzieniem.