Oleksandr Miasyshchev jest ukraińskim dziennikarzem mediów elektronicznych. Po studiach w Polsce wraz z dziewczyną zamieszkał w Kijowie mając jak każdy 21-latek marzenia, cele i plany. Jednak od kilkunastu dni jego życie nie pasuje do marzeń, ani do niczego, co do tej pory było jego udziałem. Rozpoczął się upiorny sen na jawie.
Wieczorem idzie do schronu, gdzie już wszyscy dobrze się znają. Zarządzająca obiektem Komendantka Kateryna kilka lat temu straciła syna w Donbasie. Dziś jest mamą dla wszystkich przebywających tam dzieci. Przypomina babcię Olka, która wraz z dziadkiem i ojcem pozostała na terenach częściowo kontrolowanych przez Rosjan. Od kilku dni nie ma z nimi kontaktu.
Olek jako dziennikarz przed wojną zajmował się tematyką ekonomiczną. Dziś wraz z zespołem redakcyjnym stara się informować wszystkich o sytuacji w Kijowie i na Ukrainie, przygotowując relacje, artykuły i newsy i apelując do międzynarodowej społeczności o jak najdalej idąca pomoc. Jak każdy człowiek w takiej sytuacji czuje strach, wątpliwości, ale i nadzieję, że wszystko za jakiś czas wróci do normalności. Wie jednak, że nic już nie będzie takie jak przedtem.
POSŁUCHAJ REPORTAŻU
Olek i schrony, w których mieszkał (na jednym ze zdjęć kijowski sklep w pierwszych dniach wojny).