Policjanci z Żar zlikwidowali na obrzeżach miasta dwie uprawy marihuany. Było na nich łącznie ponad 136 krzewów konopi. Zarzuty w tej sprawie usłyszał 30-letni mężczyzna – poinformowała rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Żarach Aneta Berestecka.
„Na tym etapie sprawy mężczyzna usłyszał zarzuty uprawy konopi. Został objęty dozorem policji oraz wpłacił poręczenie majątkowe. Będziemy oczywiście sprawdzać, czy marihuana z tego źródła była sprzedawana” – powiedziała Berestecka.
Dodała, że odpowiedzialność grożąca podejrzanemu będzie uzależniona od opinii biegłego, który ma określić czy w tym przypadku można mówić o znacznej ilości substancji odurzających; jeśli tak, to zagrożenie karą będzie od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia. W innym przypadku Ustawa o przeciwdziałaniu narkomani przewiduje kary do trzech lat więzienia.
Na trop plantacji prowadzonych w lesie przez podejrzanego policjanci wpadli dzięki tzw. pracy operacyjnej. Ich ustalenia potwierdziły się, kiedy we wtorek znaleźli uprawy w dwóch miejscach w pobliżu Żar. Tego samego dnia został zatrzymany 30-latek.
Łącznie oskarżono go o prowadzenie trzech nielegalnych upraw konopi. Jedna z nich została zlikwidowana miesiąc wcześniej i było na niej 38 krzewów.
„Na dwóch uprawach zlikwidowanych w tym tygodniu rośliny znajdowały się w różnej fazie wzrostu, najwyższe miały ponad 120 centymetrów. Narkotyki zostaną przebadane w laboratorium policyjnym, a następnie po wydaniu postanowienia przez sąd – zniszczone” – zapowiedziała rzecznik.