Wadim Tyszkiewicz w złej kondycji po wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Doskonały wynik Prawa i Sprawiedliwości tak zdenerwował prezydenta Nowej Soli, że ten rozważa emigrację.
Labilność emocjonalna Tyszkiewicza jest powszechnie znana, ale jego ostatni komentarz może wskazywać na to, że prezydent ma nie tylko problem z emocjami, ale również z pamięcią.
Zupełnie niedawno polityk podupadłej .Nowoczesnej rozważał przecież start w wyborach do Senatu. Jeśli zdobędzie mandat, a PiS ponownie jak ostatnio pokona opozycje, wakat pozostanie wolny.
Stronnicy prezydenta mają problem ze swoim guru. Ciężko nadążyć za planami Tyszkiewicza.