Trwa walka ze skutkami ulew. Meteorolodzy zapowiadają, że to nie koniec

Trwa walka ze skutkami ulew. Meteorolodzy zapowiadają, że to nie koniec Radio Zachód - Lubuskie

Fot. PAP/Darek Delmanowicz

201 razy interweniowali świętokrzyscy strażacy w ciągu ostatniej doby w związku z intensywnymi ulewami, skutkującymi podtopieniami w regionie. Nikt nie ucierpiał, a z domów ewakuowano cztery osoby. W Podkarpackiem trwa akcja uszczelniania przerwanej grobli w Izbiskach. W akcji bierze udział m.in. będący na wyposażeniu Straży Granicznej śmigłowiec Kania. Tereny zagrożone będą także patrolowały policyjne Black Hawki – poinformowały PAP służby podlegające MSWiA.

W województwie świętokrzyskim najtrudniejsza sytuacja w środę po południu była w Kazimierzy Wielkiej oraz w powiatach buskim i staszowskim.

Jak powiedział PAP rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach Paweł Ksel, od godzin popołudniowych we wtorek, strażacy interweniowali przy 143 podtopieniach budynków, 43 podtopieniach dróg i 15 wiatrołomach. W działaniach brało udział 319 zastępów i ponad 1,5 tys. strażaków. Uszkodzone zostały trzy mosty, w dwóch przypadkach ewakuowano po dwie osoby z domów jednorodzinnych – w wioskach w gminach Staszów i Solec-Zdrój. W powiecie kieleckim piorun uszkodził dom.

Najwięcej zdarzeń odnotowano w powiatach: staszowskim (83), buskim (58) i kazimierskim (37). „Wszędzie działały gminne i powiatowe zespoły zarządzania kryzysowego, które wspierały nas m.in. przez zapewnienie koparek, samochodów transportujących piach i worków, którymi zabezpieczyliśmy obiekty” – dodał Ksel.

W Kazimierzy Wielkiej ulewny deszcz spowodował, że woda zaczęła podtapiać ogródki działkowe przy ul. Kościuszki oraz posesje i domy znajdujące się przy położnych niżej ulicach miasta. Znacznie podniósł się także poziom przepływającej przez miasto i wpływającej w nim do Nidzicy – Małoszówki. Zalane wodą jest m.in. główne miejskie rondo na skrzyżowaniu dwóch dróg wojewódzkich nr 776 (Busko-Zdrój – Kraków) i nr 768 (Jędrzejów – Koszyce). „To jeden z najniżej położonych w Kazimierzy punktów. Zalane są także ulice i posesje położne w pobliżu ronda. Zorganizowano objazdy, na które kieruje policja” – powiedział PAP starosta kazimierski, Jan Nowak.

Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Kielcach Józef Białogoński przekazał PAP, że pogotowie przeciwpowodziowe zarządził starosta buski, wprowadziły je też władze trzech gmin tego powiatu – Pacanów, Solec-Zdrój i Tuczępy oraz gminy Łubnice w pow. staszowskim.

Do godz. 18. w czwartek w całym województwie obowiązuje ostrzeżenie meteorologiczne pierwszego stopnia. „W prognozie na jutro przepowiadają silny deszcz z burzami. Ostrzeżenie hydrologiczne prognozuje wzrost stanu wód w poszczególnych zlewniach na terenie regionu” – dodał Białogoński.

Jak ocenił, na razie poziom wody w rzekach nie stanowi niebezpieczeństwa, ale woda się w nich podnosi. Zaznaczył też, iż wg szacunków w sobotę poziom Wisły w Sandomierzu i Zawichoście może przekroczyć stan alarmowy, ale nie będzie to zagrażało koronom wałów przeciwpowodziowych.

Woda przerwała wał i zalała schronisko „Czekadełko” w Wadowicach Dolnych (woj. podkarpackie). O łódź lub motorówkę, którą można było przewieźć psy, prosili na Facebooku pracownicy schroniska.

„Błagam pomóżcie. Przerwało wał, woda zalewa schronisko, nasze psy mogą utonąć” – napisali na Facebooku pracownicy schroniska. Proszą prywatne osoby o użyczenie łodzi lub motorówki, żeby ewakuować zwierzęta.

„Jesteśmy całkowicie odcięci, część schroniska jest już pod wodą – powiedział lekarz weterynarii i szef schroniska Piotr Gajek.

„Nie mamy karmy, nie mamy nic, chcemy zawalczyć o życie naszych psów” – dodają pracownicy przytuliska.

Oprócz łodzi i karmy potrzebne jest również wsparcie finansowe dla schroniska, którym opiekuje się Fundacja Animals Pura Vida.

Fot. PAP/Darek Delmanowicz

Ewakuacja psów ze schroniska dla zwierząt w Wadowicach Górnych. Kilkudniowe intensywne opady deszczu na południu kraju doprowadziły do ogłoszenia w wielu gminach alarmu przeciwpowodziowego. Najgorsza sytuacja jest w województwie małopolskim. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

Napór wody w środę przerwał groble na stawie w Izbiskach koło Mielca (Podkarpackie). Na miejsce zdarzenia jedzie 20 zastępów Państwowej Straży Pożarnej. Skierowano tam także śmigłowiec Straży Granicznej.

Przerwana grobla na stawie w Izbiskach. Na południu kraju w związku z intensywnymi opadami deszczu obowiązuje trzeci, najwyższy stopień zagrożenia hydrologicznego. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

„Woda wyrwała dziurę w grobli, która w tej chwili spływa na okoliczne pola uprawne” – powiedział rzecznik podkarpackiej straży pożarnej Marcin Betleja.

Na miejsce zdarzenia skierowano 20 zastępów strażaków PSP, ok. 100 osób. „Będzie również zadysponowany śmigłowiec Straży Granicznej, który będzie układał w wyrwie grobli ładunki uszczelniające” – poinformował rzecznik.

Na Podkarpaciu w środę alarmy przeciwpowodziowe obowiązują w gminach Czarna i Żyraków w pow. dębickim, gminie Kolbuszowa w pow. kolbuszowskim i w gminie Wadowice Górne w pow. mieleckim.

Premier Mateusz Morawiecki (2L) przybył z wizytą 22 bm. do miejscowości Izbicko w woj. małopolskim w związku z sytuacją powodziową na południu kraju. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

Z kolei pogotowie przeciwpowodziowe dotyczy powiatu jasielskiego, gmin Radomyśl Wielki, Mielec, Przecław i Czermin w pow. mieleckim, gmin Jodłowa i Brzostek w pow. dębickim oraz gmin Ropczyce i Iwierzyce w pow. ropczycko-sędziszowskim.

Ostatniej doby na Podkarpaciu zanotowano ok. 660 interwencji spowodowanych intensywnymi opadami deszczu.

Exit mobile version