NIK krytykuje drogowców za utrzymanie dróg

NIK krytykuje drogowców za utrzymanie dróg Radio Zachód - Lubuskie

fot. Kamil Hypki

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie potrafi dobrze zorganizować prac drogowych. Tak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. NIK wytknęła także, że system zarządzania ruchem nie informuje należycie kierowców o utrudnieniach.

Jak mówi prezes Izby Krzysztof Kwiatkowski, prace utrzymaniowe powodują często wielokilometrowe zatory. Jednym z przykładów jest koszenie trawy na poboczach w czasie największego natężenia ruchu. Wskazał, że tego typu prace niejednokrotnie powodowały wielokilometrowe korki. Prezes podkreślił, że należałoby rozważyć wprowadzenie na wzór niemieckich nasadzeń na poboczach, które nie wymagają częstej pielęgnacji, mogą amortyzować uderzenia i ograniczają wzrost trawy.

Zdaniem inspektorów NIK należy też zmienić system zarządzania ruchem na autostradach i drogach ekspresowych. Krzysztof Kwiatkowski podkreślił, że brak informacji dla kierowców o utrudnianiach powoduje problemy i wydłuża czas jazdy. Prezes podkreślił, że większość informacji dotyczy warunków pogodowych i telefonów alarmowych. Brakowało natomiast aktualnych informacji o wypadkach, czy korkach.

Na zarzuty NIK odpowiedziała już Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Rzecznik Generalnej Dyrekcji Jan Krynicki odpowiada, że zmieniono już system prac i remontów w taki sposób, by były one w jak najmniejszym stopniu uciążliwe. Zaznaczył, że jeśli tylko są możliwości technologiczne, prace prowadzone są poza godzinami szczytu lub w nocy.

NIK zarzuciła też, że przestarzały system poboru opłat na autostradach powoduje zatory i przestoje. Zaleciła też wprowadzenie zupełnie nowych rozwiązań takich, jak automatyczne odczytywanie tablic rejestracyjnych przy wjazdach i wyjazdach.
Jan Krynicki odpowiada, że takie decyzje nie należą do kompetencji Dyrekcji. Zaznaczył jednocześnie, że w zeszłym roku wprowadzono pewne ułatwienia, które usprawniają ruch. Jednym z nich było wydawanie biletów przed dojazdem do placu poboru opłat. Elementem, który ma upłynnić ruch jest likwidacja nieczynnego punktu poboru opłat na autostradzie A2 na wysokości Pruszkowa. Jego rozbiórka rozpoczęła się kilka tygodni temu.

Exit mobile version