Gen. Andrzejczak: NATO, to ciągła adaptacja do wyzwań [WIDEO]

Gen. Andrzejczak: NATO, to ciągła adaptacja do wyzwań [WIDEO] Radio Zachód - Lubuskie

gen. bron. Rajmund Andrzejczak, Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.

Strategia NATO zmieniała się stosownie do zagrożeń; gotowość do adaptacji do wciąż nowych warunków i świadomość znaczenia czynników pozamilitarnych jest dziś istotna także dla polskiego wojska – powiedział PAP szef Sztabu Generalnego gen. broni Rajmund Andrzejczak.

4 kwietnia przypadła 70. rocznica podpisania Traktatu Północnoatlantyckiego – podstawy działania NATO.

„Strategia NATO zmieniała się stosownie do zagrożeń, w ostatnich latach widać oczekiwanie i potrzebę, aby modyfikować ją częściej. Stąd również w Wojsku Polskim bardziej koncentrujemy się na tym, aby przystosowywać się, mieć gotowość adaptacyjną – niekoniecznie finalną strukturę, która za chwilę się zdezaktualizuje, ale żebyśmy byli gotowi do adaptacji do nowych warunków, bo one będą się zmieniać”

– mówi Andrzejczak.

„Kiedy patrzę z mojej perspektywy, myślę, że w 1991 roku Amerykanie rozpoczęli chyba ostatnią czysto konwencjonalną operację militarną w wydaniu zimnowojennym w Iraku. Zbiegło się to z rozpadem Związku Radzieckiego; nastąpiła zmiana w całej geometrii bezpieczeństwa. Armie zaczęły się zmniejszać, zmieniać charakter. W 1999 roku, kiedy wstępowaliśmy do NATO, wyglądało to już zupełnie inaczej. Dwa lata później uderzenie w dwie nowojorskie wieże pokazało, że zagrożenia są zupełnie gdzie indziej – w obszarze terroryzmu, że potrzebne są zupełnie inne środki, aby im zapobiegać”

– dodał szef SGWP.

Zwrócił uwagę, że rozpoczęta w 2003 r. amerykańska operacja w Iraku, w której wzięło udział wiele państw członkowskich NATO, w tym po raz pierwszy na tak dużą skalę Polska, także pokazała potrzebę zmian sojuszniczej strategii.

Jak dodał generał, na uświadomienie konieczności zmian miał wpływ także konflikt w Gruzji. Przypomniał, że na szczycie w Chicago, Sojusz postanowił zmienić formułę zaangażowania w Afganistanie i podjął proces adaptacji do nowych warunków. Zwrócił uwagę, że rosyjska agresja na Ukrainę w 2014 r. przyspieszyła zmiany i zbiegła się ze szczytem w Walii, „gdzie Sojusz otwarcie przyznał, że w tej architekturze systemu nie jesteśmy gotowi w tak krótkim czasie użyć stosownych sił”.

Wtedy – przypomniał – przyjęto koncepcję wydzielenia sił bardzo wysokiej gotowości – VJTF, tzw. szpicy NATO, i zabezpieczających je jednostek integracyjnych, a Korpus Północ-Wschód w Szczecinie rozpoczął drogę do uzyskania statusu jednostki wysokiej gotowości.

„Bardzo ważny dla nas był szczyt warszawski, który pokazał, że Polska poważnie postrzega sprawy bezpieczeństwa w tym obszarze. We współpracy z naszymi partnerami z krajów bałtyckich i krajów na południu rozpoczęliśmy dyskusję, wskazując, że potrzebna jest większa obecność, w znacznie krótszych reżimach czasowych, stąd formuła wysuniętej obecności i batalionowych grup bojowych, z których jedna stacjonuje w przesmyku suwalskim”

– przypomniał generał.

Jak dodał, „pojawiła się wielonarodowa dywizja w Elblągu, dowodząc, że w bardzo krótkim czasie jesteśmy w stanie zbudować strukturę adekwatną do zagrożeń, bardzo efektywną, certyfikowaną z bardzo dobrymi ocenami”.

Według Andrzejczaka „transformacja strategii NATO – stosownie do zagrożeń – przebiega w sposób bardzo dynamiczny i musimy się do tego przyzwyczaić”.

„Ostatnia dekada, która wygenerowała potrzebę działań ekspedycyjnych tam, gdzie jest zagrożenie – mówię o Iraku, Afganistanie, wojnie z terroryzmem – spowodowała również powstanie pewnej kultury organizacyjnej. Zmieniliśmy organizację, system szkolenia, i dzisiaj trochę reaktywnie podchodzimy do tego, co widzimy w sferze bezpieczeństwa, zwłaszcza jeżeli chodzi o naszego wschodniego sąsiada”

– powiedział.

 

29 krajów należących do Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego utrzymuje armie o łącznej liczbie ponad 3 milionów żołnierzy. W 2018 r. państwa NATO przeznaczyły około biliona dolarów amerykańskich na cele zwiazane z obronnością.

 

Zdaniem szefa Sztabu Generalnego, konieczny jest balans „pomiędzy utrzymywaniem na pewno większej armii o na pewno większych zdolnościach” a zdolnościami, które są poza systemem militarnym – „rozumieniem ekonomii, spraw gospodarczych i społecznych”. „Działania kryzysowe czy nawet militarne przeniosły się do zupełnie innych domen” – powiedział generał, wskazując na sferę informacji i cyberbezpieczeństwa.

„Musimy się pilnie uczyć, musimy być aktywni, efektywni. To wszystko, co do tej pory wydawało nam się znane, konwencjonalne, musi być wzbogacone o domeny informacyjne, społeczne i ekonomiczne”

– podkreślił.

Traktat Północnoatlantycki, nazywany od miejsca podpisania także traktatem waszyngtońskim, został podpisany 4 kwietnia 1949 r. w stolicy USA przez 12 państw – 10 krajów europejskich – Belgię, Danię, Francję, Holandię, Islandię, Luksemburg, Norwegię, Portugalię, Wielką Brytanię i Włochy – oraz Stany Zjednoczone i Kanadę.

 

W Waszyngtonie sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg w ramach przygotowań do obchodów 70. rocznicy powstania Sojuszu Północnoatlantyckiego spotkał się z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Rozmawiali o podziale obciążeń dotyczących zapewnienia światowego bezpieczeństwa i wydatkach państw NATO.

Podstawą prawną utworzenia NATO był art. 51 Karty Narodów Zjednoczonych, który potwierdza prawo państw do obrony indywidualnej lub zbiorowej.

Regulujący funkcjonowanie NATO Traktat Północnoatlantycki liczy 14 artykułów, z których najbardziej znany jest art. 5 mówiący o wspólnej obronie w razie ataku na jednego z sojuszników. Od powołania Sojuszu nie był ani razu zmieniany.

Exit mobile version