Zaduszki. Majestat śmierci a polityczne harce i konteksty

Zaduszki. Majestat śmierci a polityczne harce i konteksty Radio Zachód - Lubuskie

fot. Pixabay

Notatnik konserwatysty… nowoczesnego  02.11.19

Współczesna kultura (o tempora, o mores!), również masowa tzw. kultury politycznej nie wyłączają dawno już szerokim łukiem ominęła wszelkie zasady, kanony i granice (szacunek i przyzwoitość) związane np. z owym magicznym majestatem śmierci czy też  żałobą. Wiem wszak, że tego typu utyskiwania są  nie tylko przeciwskuteczne, jak to się pragmatycznie określa, ale też nakręcają swoistą koniunkturę  na owych granic przekraczanie. W znanej Państwu od dawna formule „kto głupiej, kto bezczelniej, kto bardziej obrzydliwie czy odrażająco?” Jestem też przekonany, że kolejne „rekordy” są tu tylko kwestią czasu, bo polityczna poniekąd koniunktura wciąż jeszcze czeka z kolejną „premią” za tego typu harce.

O Zaduszkach zaś pisze J. Włodarczyk w antropologicznej pracy (Zaduszki dawniej i dziś) tak oto: „Wiara w nieśmiertelność pozazmysłowej cząstki człowieka wydaje się być uniwersalna na przestrzeni dziejów”…”Dzień następujący po uroczystości Wszystkich Świętych jest obchodzony w Kościele Katolickim jako Dzień Zaduszny”…” Obecne przypomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych to dzień zadumy i refleksji nad przemijalnością rzeczy doczesnych i ostatecznym losem człowieka. Jest to również czas wspomnienia i modlitwy za dusze zmarłych krewnych”. Dziś zaś pewien medialny w gruncie rzeczy rytuał powielany bez wyjątku  przez media wszelakie, nakazuje sporządzać listy wspomnieniowe z podziałem na branże lub nie, chronologiczne i hierarchiczne, ale głównie sentymentalne. Niektóre co bardziej ambitne  świecki media nawiązują nawet do ars moriendi, natomiast te zorientowane na duszę, w tym również konfesyjne mówią o sile modlitwy, odpustu zupełnego, uroczystej liturgii czy też tradycyjnych wypominków.

Dziś oddajemy więc hołd przede wszystkim „tym, którzy odeszli” w ostatnim roku. Te listy przeróżne zależnie od założeń liczą od kilkudziesięciu do kilkuset postaci. Z tym wszak też jest różnie, np. GW na pierwszej stronie honoruje Karola (Cyryla?) Modzelewskiego i … Pawła Adamowicza (oczywiście!). Ja zaś chcę przypomnieć (wspomnieć) śp. Jana Olszewskiego, Kornela Morawieckiego, Jana Szyszkę i… Wladymira Bukowskiego. Temu ostatniemu zawdzięczamy wszak dokument z posiedzenia Biura Politycznego KC PZPR z 1981r., które odpowiadało na prośbę Jaruzelskiego o wysłanie sowieckiego wojska do Polski (!). A odpowiedź brzmiała: stanowcze NIET! Trzech pozostałych zaś oprócz niewątpliwych zasług i  nieugiętej postawy wobec komunizmu i nie tylko, łączy również fakt nieprawdopodobnej i brutalnej wobec nich agresji tuż po śmierci, ale i przed. Ich odejście przywodzi również na myśl (hmm) koniec pewnej epoki?! Cześć Ich Pamięci!!!

PS.W Żyrardowie „przemianowano” oto ulicę Generała NILA na Jedności Robotniczej. Bez komentarza.

 

 

Exit mobile version