Zdobył wszystkie ośmiotysięczniki w 189 dni. Co na to polscy himalaiści?

Zdobył wszystkie ośmiotysięczniki w 189 dni. Co na to polscy himalaiści? Radio Zachód - Lubuskie

Fot. FB Nirmal Purja MBE: “Project Possible – 14/7”

Nepalczyk Nirmal „Nims” Purja w pół roku zdobył Koronę Himalajów i Karakorum, czyli wszedł na wszystkie ośmiotysięczniki. A jest ich 14. To absolutny rekord. Tymczasem już pod koniec lat 80. podobny projekt chciał zrealizować polski himalaista, Artur Hajzer.

Nepalczyk zaczął od Annapurny, by we wtorek, 29 października stanąć na ostatnim szczycie, Shishy Pangmie. Dla porównania – Reinhold Messner, pierwszy zdobywca Korony Himalajów, kompletował ją 16 lat. Do tej pory najszybszy był Koreańczyk Chang-Ho Kim, a po nim Jerzy Kukuczka, obu zajęło to prawie 8 lat.

Jednak wybitni polscy himalaiści podkreślają, że nie ma co porównywać jakości wejść i z rezerwą podchodzą do wyczynu Nepalczyka. „Do klasy Kukuczki i Messnera to mu lat świetlnych brakuje” – mówią. – „Rekordomania”, „Żaden historyczny wyczyn”, „Rekord, jakiś rekord” – dodają.

– Fizycznie i kondycyjnie facet jest gigantem, ale nie mam jakiegoś nabożnego stosunku do tego wyczynu – mówi Piotr Pustelnik, zdobywca Korony Himalajów i Karakorum, prezes Polskiego Związku Alpinizmu.

Chodzi o to, że Nepalczyk wchodził normalnymi drogami, z tlenem, przy wsparciu zespołu i miał ogromne zaplecze organizacyjne i finansowe.

O rekordomanii mówi himalaista Leszek Cichy. W 1980 r. razem z Krzysztofem Wielickim stanęli, jako pierwsi ludzie na świecie, na ośmiotysięczniku zimą. I to od razu na najwyższym – Evereście. 

Leszek Cichy w rekordomanii widzi nawet upadek himalaizmu:

– Bo to nie jest odkrywcze.

W takim razie jakie przejścia w górach wysokich mają wartość?

– Nowe, trudne drogi na przykład na sześciotysięcznikach, pokonywanie nowych ścian, eksploracja dziewiczych rejonów górskich, wejścia na niezdobyte, choć niższe, szczyty, styl alpejski, samotne przejścia, zimowe – wymienia Leszek Cichy.

Krzysztof Wielicki, jeden z najwybitniejszych himalaistów świata mówi, że dokonanie Nepalczyka, owszem, jest wyczynem wydolnościowym i organizacyjnym, ale bez większego znaczenia:

Dodajmy, że sam Krzysztof Wielicki również ma na koncie Koronę Himalajów i Karakorum, a ośmiotysięczniki zdobywał nowymi drogami lub wariantami, zimą, czy samotnie.

Natomiast himalaista Janusz Gołąb, zdobywca m.in. Gasherbruma I zimą, jest pełen uznania dla wyczynu Nepalczyka, ale przypomina, że nieżyjący już Artur Hajzer, twórca programu Polski Himalaizm Zimowy, planował to już 30 lat temu.

Janusz Gołąb broni też stylu Nirmala:

Przyjaciel i wspólnik Artura Hajzera, który po jego śmierci przejął prowadzenie programu Polski Himalaizm Zimowy, himalaista Janusz Majer pamięta, że projekt zdobycia wszystkich ośmiotysięczników w rok (oczywiście, bez użycia tlenu) wycenili na milion dolarów. Była końcówka lat 80. Wspólnika znaleźli, ale nie do organizacji wyjazdów w góry, ale do zrobienia interesu, którym okazała się popularna swego czasu  marka „Alpinus”.

Jednak sam Janusz Majer również z rezerwą podchodzi do przejść Nepalczyka:

Ale podziwiam jego zdolność pozyskiwania pieniędzy – podkreśla.

Leszek Cichy ma wizję: a może Nirmal Purja mógłby pokusić się o zdobycie K2 zimą? Może mogłoby się udać, z tymi umiejętnościami i szybkością?  K2 to jedyny niezdobyty w sezonie zimowym ośmiotysięcznik, który od lat marzy się Polakom.

Tymczasem w sieci krąży sparafrazowane zdanie Reinholda Messnera, który powiedział do Jurka Kukuczki, kiedy ten zdobył Koronę Himalajów: „Nie jesteś drugi, jesteś wielki”.

O Nepalczyku przeczytamy: „Nie jesteś czterdziesty, jesteś szybki”.

Najszybszy. 

 

Exit mobile version