TK: próby wyłączania sędziów wyłonionych przez obecną KRS niekonstytucyjne

TK przedstawił uzasadnienie do wyroku dotyczącego ochrony życia

Fot. Adrian Grycuk - Praca własna, CC BY-SA 3.0 pl, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=46587031

Rozpoznawanie wniosków o wyłączenie sędziego z uwagi na wyłonienie go przez aktualną Krajową Radę Sądownictwa jest niezgodne z konstytucją – orzekł w środę Trybunał Konstytucyjny. Podkreślił, że nie ma procedury, w ramach której jakiś sąd mógłby oceniać powołania innych sędziów.

Jak powiedział poseł Marek Ast, reprezentujący przed TK Sejm, dzisiejsze rostrzygnięcie „rozwiewa wątpliwości i powoduje, że nie będą mogły być kwestionowane prawidłowości składów sędziowskich z udziałem sędziego powołanego przez prezydenta na wniosek obecnej KRS.”

Tym samym Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis Kodeksu postępowania karnego odnoszący się do wyłączania sędziów jest niekonstytucyjny w zakresie możliwości rozpoznawania takich wniosków powołujących się na fakt wyłonienia danego sędziego przez obecną Krajową Radę Sądownictwa. Pytanie TK w tej kwestii w grudniu zeszłego roku zadała Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego.

„Nie sposób wyobrazić sobie żadnej procedury karnej, cywilnej czy administracyjnej, w ramach której jakiś sąd, konkretny skład sędziowski, mógłby oceniać prawidłowość powołania innych sędziów”

– powiedziała prezes TK Julia Przyłębska w uzasadnieniu środowego orzeczenia Trybunału.

Prezes Przyłębska podkreśliła ponadto, że uznanie możliwości rozpatrywania wniosków o wyłączenie sędziego przez poszczególne sądy „byłoby jednoznaczne z przyznaniem sądom powszechnym – w tym przypadku w ramach postępowania karnego – uprawnienia do podważania powołań sędziowskich, których warunki są ściśle określone przepisami konstytucji”.

„TK uznał, że skoro zarówno z tekstu konstytucji, jak i z dotychczasowych orzeczeń Trybunału wynika, że kompetencje prezydenta do powoływania sędziów nie mogą być w żaden sposób ograniczane ustawowo, to tym bardziej nie mogą być one ograniczane w drodze aktów stosowania prawa”

– wskazała Przyłębska.

Jak dodała:

„Skoro konstytucja nie zezwala na taką dodatkową ocenę, nie można więc za pomocą znanych Trybunałowi sposobów wykładni wyprowadzić z jej tekstu twierdzenia, że sędziowie mogą być oceniani w procesie stosowania prawa”.

Według prezes TK zgodnie z konstytucją nie ma też „możliwości powołania sędziego jedynie w formie pewnej czynności o charakterze symbolicznym, pozbawionej realnych skutków praktycznych”.

„Powołanie sędziego jest jednocześnie przyznaniem tej osobie uprawnienia, jakim jest wykonywanie władzy sądowniczej. Nie można zatem jednocześnie uznawać, że doszło do powołania danej osoby na urząd sędziego i uznawać, że osoba taka nie może sprawować władzy sądowniczej”

– podkreśliła Przyłębska.

Trybunał wydał wyrok w tej sprawie w pięcioosobowym składzie, któremu przewodniczyła prezes Przyłębska, będąca jednym ze sprawozdawców. Orzeczenie TK zapadło większością głosów. Zdanie odrębne złożył sędzia Jakub Stelina, który był drugim ze sprawozdawców.

„Uważam, że z przyczyn formalnych, tzn. niespełnienia przesłanki funkcjonalnej, sprawa powinna ulec umorzeniu”

– powiedział sędzia Stelina.

Pytanie prawne w tej sprawie w połowie grudnia zeszłego roku zadała TK Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego. Zagadnienie sformułowano na kanwie rozpoznawanej kasacji radcy prawnego ukaranego przez korporacyjne sądy dyscyplinarne. W ramach postępowania przed SN, obrońca radcy złożył wniosek o wyłączenie z orzekania sędziów Izby Dyscyplinarnej SN w związku ze sposobem ich wyłonienia przez obecny skład KRS. Właśnie w związku z tym wnioskiem obrońcy obwinionego prawnika Izba Dyscyplinarna postanowiła zwrócić się do TK.

Jak podkreśliła Izba Dyscyplinarna SN w uzasadnieniu swego wniosku do Trybunału, w polskim systemie prawnym – w szczególności w regulacjach ustrojowych – nie przewidziano żadnej procedury, w ramach której możliwe byłoby badanie prawidłowości procedury „kreacji sędziego” po jego nominacji przez prezydenta RP.

Sędzia Izby Dyscyplinarnej SN Małgorzata Bednarek, która skierowała zagadnienie prawne do TK, oceniła po wyroku, że wyrok Trybunału porządkuje sytuację ustrojową.

„Porządkuje również uprawnienia stron do wnioskowania o wyłączenie sędziów na podstawie okoliczności, które są podnoszone również w sferze publicznej i dotyczą braku inwestytury niektórych sędziów”

– powiedziała sędzia.

„To orzeczenie z punktu widzenia sędziów rozpoznających sprawę w Izbie Dyscyplinarnej ma istotne znaczenie w zakresie procedowania nad składanymi przez strony wnioskami, a co za tym idzie nad szybkością i sprawnością postępowań dyscyplinarnych”

– podkreśliła Bednarek.

Poseł Marek Ast (PiS) reprezentujący przed TK Sejm w rozmowie z PAP wyraził satysfakcję z wyroku Trybunału.

„To rozstrzygnięcie rozwiewa wątpliwości i powoduje, że nie będą mogły być kwestionowane prawidłowości składów sędziowskich z udziałem sędziego powołanego przez prezydenta na wniosek obecnej KRS. Od dzisiaj tego rodzaju zastrzeżenia nie powinny być podnoszone”

– wskazał.

Polityk zwrócił przy tym uwagę, że orzeczenie jest zgodne ze stanowiskiem Sejmu.

„TK rozstrzygnął jednoznacznie, że owszem wyłączenie sędziego tak, ale na dotychczasowych zasadach, z dotychczasowym rozumieniem przepisów”

– powiedział Ast.

Była to jedna z kilku spraw, które trafiły do TK w związku z ogólnym zagadnieniem możliwości dokonywania przez sądy ocen i weryfikacji prawidłowości powołań sędziów, których kandydatury wyłonił obecny skład KRS. Izba Dyscyplinarna SN zadała pytanie jeszcze w grudniu ub.r., ale problem ten szczególnej wyrazistości nabrał po podjętej 23 stycznia br. uchwale trzech izb SN – Karnej, Cywilnej i Pracy.

Z uchwały tej wynikało m.in., że nienależyta obsada SN, sądów powszechnych i wojskowych jest wtedy, gdy w ich składzie znajduje się osoba wyłoniona przez KRS w obecnym składzie. W sądzie powszechnym nienależyta obsada może być stwierdzona tylko wtedy, jeżeli wadliwość procesu powoływania sędziego prowadzi w konkretnych okolicznościach do naruszenia standardu niezawisłości i bezstronności. Uchwała nie ma zastosowania do orzeczeń wydanych przez sądy przed dniem jej podjęcia. Wyjątkiem są orzeczenia Izby Dyscyplinarnej SN – uchwała ma zastosowanie do jej orzeczeń bez względu na datę ich wydania.

Dzień przed podjęciem tej uchwały marszałek Sejmu Elżbieta Witek skierowała do TK wniosek ws. sporu kompetencyjnego między SN, a Sejmem oraz między SN, a prezydentem. Dotyczy on również m.in. tego, czy prerogatywa powoływania sędziów może być kontrolowana przez SN lub inny sąd, czy też jest to osobiste uprawnienie prezydenta, które nie podlega kontroli władzy sądowniczej. TK rozpoczął rozpatrywanie tego sporu we wtorek i ma kontynuować rozprawę 12 marca.

Z kolei 31 marca TK ma się zająć wnioskiem premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie zgodności uchwały trzech izb SN m.in. z konstytucją i traktatem o UE. To niejedyny wniosek premiera do TK. Jeszcze w styczniu wystąpił on o zbadanie przepisów, na podstawie których została wydana uchwała SN. Odrębne wnioski do TK skierowali też prezydent Andrzej Duda i KRS.

Exit mobile version