Doktor Jacek Smykał z oddziału zakaźnego szpitala w Zielonej Górze powiedział, że placówka oraz personel są dobrze przygotowani na walkę z koronawirusem. Zielonogórski szpital przećwiczył wszystkie procedury w trakcie hospitalizacji pacjentów zakażonych bakterią New Delhi w ubiegłym roku. Pacjent, u którego potwierdzony został koronawirus, pochodzi z województwa lubuskiego i przyjechał z Niemiec. Jest hospitalizowany właśnie w szpitalu w Zielonej Górze.
Doktor Smykał potwierdził, że szpital jest gotowy na przyjęcie kolejnych pacjentów z koronawirusem:
Prezes szpitala w Zielonej Górze poinformował, że stan osoby zakażonej koronawirusem jest dobry. Marek Działoszyński zwracał uwagę podczas konferencji prasowej, że osoba zakażona wykazała się świadomością i zachowała się w odpowiedni sposób:
Prezes Działoszyński powiedział, że służby sanitarno-epidemiologiczne będą szukać osób, z którymi kontaktował się chory:
Dr Jacek Smykał zapewnia, że jego oddział jest dobrze przygotowany do tego typu działań epidemiologicznych.
– Mamy zarówno odpowiedni sprzęt, jak i wysokiej klasy specjalistów – podkreśla:
Marek Działoszyński, prezes Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, przypomina, że oddział chorób zakaźnych został całkowicie zamknięty i zakazano na nim jakichkolwiek odwiedzin. W szpitalu wstrzymano też do odwołania zostały przyjęcia pacjentów z innymi chorobami zakaźnymi:
Marek Działoszyński zwraca uwagę, że zarówno sam oddział, jak i cały szpital są dobrze przygotowane na działanie w sytuacji zagrożenia epidemiologicznego:
Marszałek Elżbieta Polak przypomina, że w ubiegłym roku w szpitalu w Zielonej Górze wykryto wirusa New Dehli, którego udało się zwalczyć dzięki wdrożonym wtedy procedurom. Jej zdaniem, takie doświadczenie będzie bardzo pomocne także w obecnej sytuacji:
Marszałek Polak uspokaja wszystkich mieszkańców województwa. jak mówi, sytuacja jest pod kontrolą i nie ma powodów do niepokoju:
Dr Jacek Smykał poinformował dziś, że pacjent „zero” z koronawirusem czuje się dobrze, a choroba nie zagraża jego życiu. Jak zapewnia, sytuacja jest pod kontrolą, nie ma żadnych powodów do paniki.
Dodajmy, że w ostatnim czasie do szpitala w Zielonej Górze przyjęto jeszcze dwóch pacjentów z podejrzeniem koronawirusa, jednak u obu wykluczono już możliwość zarażenia. Jeden z nich był tylko mocno przeziębiony i został już wypisany do domu. Kolejny – litewski kierowca, u którego badania na obecność koronawirusa także dały wynik ujemny – opuści szpital jeszcze dziś.
Epidemia wywołana przez nowego koronawirusa z Wuhan, którego fachowa nazwa to SARS-CoV-2 (wcześniej 2019-nCoV), zatacza coraz szersze kręgi. Liczba zakażonych osób, a także liczba zgonów spowodowanych przez ten patogen cały czas rośnie (w ciągu zaledwie trzech miesięcy wirus dotarł już do ponad 60 krajów świata).
Z punktu widzenia zagrożenia epidemiologicznego, Główny Inspektor Sanitarny nie zaleca obecnie podróżowania do Chin oraz Korei Południowej, Włoch (w szczególności do regionu Lombardia, Wenecja Euganejska, Piemont, Emilia Romania, Lacjum), Iranu, Japonii, Tajlandii, Wietnamu, Singapuru i Tajwanu” – czytamy w opublikowanym pod koniec lutego komunikacie GIS. Uwaga! Eksperci nie zalecają powszechnego stosowania maseczek ochronnych na twarz przez ludzi zdrowych w ramach zapobiegania infekcji – z uwagi na fakt, że nie gwarantują one wystarczająco skutecznej ochrony przed zakażeniem, a także dlatego, że jeśli są niewłaściwie stosowane, to mogą przynieść więcej szkody niż pożytku!
Jednak ostrożność warto zachować także wybierając się w podróż do wielu innych krajów. Których konkretnie? Odpowiedź na to pytanie można znaleźć m.in. na specjalnej stronie internetowej stworzonej przez amerykański Johns Hopkins University. Są na niej publikowane aktualne dane na temat lokalizacji wszystkich potwierdzonych przypadków zakażenia SARS-Cov-2 na świecie (m.in. w formie interaktywnej mapy). Można tam znaleźć także wiele innych przydatnych informacji i statystyk dotyczących tej epidemii.
Maseczki nie ochronią przed zarażeniem koronawirusem Noszenie ochronnej maski typu chirurgicznego ma sens tylko wówczas, gdy opiekujemy się chorym, sami jesteśmy zakażeni koronawirusem 2019-nCoV albo podejrzewamy u siebie zakażenie. Maski są skuteczne tylko w połączeniu z innymi środkami ochronnymi, zwłaszcza myciem rąk – radzą eksperci na internetowej stronie WHO. Zapraszamy do obejrzenia materiału wideo.
[iframe allowfullscreen=”1″ frameborder=”0″ height=”350″ src=”//r.dcs.redcdn.pl/webcache/pap-embed/iframe/dPY5kio4.html” title=”Maseczki nie ochronią przed zarażeniem koronawirusem” width=”620″]