Niewiele jest nas w stanie zdziwić i niewiele na naszej lubuskiej ziemi zaskoczyć. Są jednak historie lub zdarzenia, które powodują, że zatrzymujemy się i pytamy głośno: o co kaman?

Taką sytuacją była wiadomość o specjalnym gościu noworocznego spotkania dla lubuskich biznesmenów, które zorganizowała firma Contact. Tu mały spojler, jej współwłaścicielem jest były starosta sulęciński Patryk Lewicki, który obecnie pełni funkcję przewodniczącego Rady Działalności Pożytku Publicznego Województwa Lubuskiego.

W spotkaniu dla biznesmenów, o którym mowa, obok przedsiębiorców udział wzięli znani z działalności politycznej samorządowcy, jak np. były wicewojewoda Robert Paluch, czy obecny wicemarszałek z PSL, Łukasz Porycki.

Owym specjalnym gościem, który stał się przyczynkiem do niniejszego tekstu, był jak usłyszeliśmy od organizatora, doskonały coach i mówca motywacyjny Kamil Durczok.

Przyznamy uczciwie, że nie wiedzieliśmy nic o pozadziennikarskiej działalności znanego z problemów z prawem celebryty – żurnalisty. Głośno zastanawialiśmy się również czy mając powyższe na względzie, organizator powinien zapraszać go na spotkanie z biznesem i polityką w tle.

Nasze wątpliwości, rozwiał jednak organizator, którego zapytaliśmy o dobór prelegentów:

Jak przekonywał Patryk Lewicki, mowa motywacyjna Durczoka spotkała się z ciepłym przyjęciem zgromadzonych. Nie znając jej treści pozostaje nam jedynie domniemywać, że dziennikarz opowiadał o sytuacjach kryzysowych i szkodliwych skutkach „jazdy bez trzymanki”.

Nie odmawiając nikomu prawa do zarobkowania, zmiany życiowych postaw oraz tego, że doświadczeniem trzeba się dzielić, zastanawiamy się jednak, czy decyzja o zapraszaniu pana Kamila, była „politycznie poprawna”.

Sądząc po wypowiedzi wicemarszałka Łukasza Poryckiego, jest z tym pewien problem: