Rozpoczął się proces m.in. senatora Gawłowskiego i jego żony

Rozpoczął się proces m.in. senatora Gawłowskiego i jego żony Radio Zachód - Lubuskie

Senator Stanisław Gawłowski oraz adwokaci Włodzimierz Łyczywek (L) i Rafał Wiechecki (P), fot. PAP/Marcin Bielecki

W szczecińskim Sądzie Okręgowym rozpoczął się we wtorek proces ws. nieprawidłowości w Zachodniopomorskim Zarządzie Melioracji. Jednym z oskarżonych jest senator Stanisław Gawłowski, któremu Prokuratura Krajowa zarzuciła m.in. łapówkarstwo i pranie brudnych pieniędzy.

Prokurator ma tylko przytaczać akt oskarżenia ze względu na jego objętość, dokument liczy bowiem ponad 1100 stron.

W Sądzie Okręgowym w Szczecinie znalazło się kilkunastu oskarżonych, w tym m.in. Stanisław Gawłowski i jego żona Renata Listowska-Gawłowska (wyrazili zgodę na upublicznianie nazwiska i wizerunku). Nie stawił się natomiast były dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Szczecinie Mieczysław O., który nie jest już w areszcie i miał we wtorek zeznawać w sprawie jako pierwszy.

Akt oskarżenia dotyczy nieprawidłowości przy 26 inwestycjach realizowanych przez Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. Oskarżonym zarzucono m.in. łapownictwo i pranie brudnych pieniędzy. Materiał dowodowy – jak informowała Prokuratura Krajowa – liczy ponad 400 tomów akt; są wśród nich zeznania świadków, wyjaśnienia podejrzanych, dokumentacja bankowa i dokumentacja dotycząca inwestycji.

Byłemu posłowi Platformy Obywatelskiej, obecnie senatorowi wybranemu z własnego komitetu, prokuratura zarzuciła przyjęcie łapówek na kwotę co najmniej 733 tys. zł w czasie, gdy sprawował funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska w czasach rządów PO-PSL. Łapówki m.in. od przedsiębiorców, którym według śledczych Gawłowski obiecywał pomoc przy zdobywaniu kontraktów w Zarządzie Melioracji miał przyjąć w gotówce, ale także w postaci apartamentu w Chorwacji i dwóch zegarków o wartości blisko 26 tys. zł.

⬆ Sędzia Grzegorz Kasicki podczas rozprawy przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Fot. PAP/Marcin Bielecki

Gawłowski usłyszał też zarzuty nakłaniania do wręczenia łapówki, ujawnienia informacji niejawnej, prania brudnych pieniędzy i plagiatu pracy doktorskiej.

„Jestem tutaj, bo chcę w sposób rzetelny wyjaśnić wszystkie te rzeczy, które zostały wcześniej przygotowane przez prokuraturę. Nie mam niczego sobie do zarzucenia, niczego się nie wstydzę. Wszystko to, co robiłem, robiłem zgodnie z prawem i w interesie publicznym”

– powiedział dziennikarzom przed rozpoczęciem rozprawy Stanisław Gawłowski. Dodał, że jest przekonany, iż proces „wyjaśni wszystkie wątpliwości”, a z zarzutów, które „zostały sfabrykowane przez prokuraturę” zostanie oczyszczony. Zarzuty prania brudnych pieniędzy usłyszała też żona senatora, Renata Listowska-Gawłowska.

⬆Senator Stanisław Gawłowski, jego żona Renata Listowska-Gawłowska, fot. PAP/Marcin Bielecki

Zarzuty postawione byłemu dyrektorowi IMGW Mieczysławowi O. dotyczą natomiast nakłaniania podwładnego Łukasza L. do wręczenia Gawłowskiemu w formie łapówki dwóch zegarków w zamian za poparcie w konkursach na kierownicze stanowiska. Oskarżonym w sprawie jest też były starosta koszaliński Roman Sz., a także byli pracownicy Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie, przedstawiciele i właściciele firm realizujących inwestycje melioracyjne.

Exit mobile version