Ławrow: Wojska Rosji w Naddniestrzu potrzebne do pilnowania składów amunicji

Ławrow: Wojska Rosji w Naddniestrzu potrzebne do pilnowania składów amunicji

Fot. PAP/EPA/Russian Foreign Ministry

Przerwanie kontroli nad składami amunicji w Naddniestrzu grozi bardzo poważnymi incydentami – oświadczył szef dyplomacji Rosji Siergiej Ławrow. Jego zdaniem, „jest wątpliwe”, aby Moskwa odpowiedziała pozytywnie na żądanie prezydent-elekt Mołdawii Mai Sandu, by Rosja wyprowadziła swoje wojska z tego separatystycznego regionu.

„Te magazyny są w takim stanie, że przerwanie kontroli nad nimi groziłoby bardzo poważnymi incydentami” – oznajmił Ławrow we wtorek na spotkaniu szefów dyplomacji krajów poradzieckiej Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ros. ODKB).

W miejscowości Cobasna w separatystycznym Naddniestrzu, na terytorium Mołdawii, przy samej granicy z Ukrainą, mieści się posowiecki arsenał z 20 tys. ton amunicji, która w ponad połowie jest przeterminowana.

Minister spraw zagranicznych Rosji powiedział, że część zapasów amunicji wywieziono do jego kraju i zutylizowano, gdy proces uregulowania w Naddniestrzu nabrał tempa, ale „po tym, gdy Kiszyniów przerwał wypełnianie ustaleń, strona naddniestrzańska kategorycznie odmówiła wznowienia wywożenia amunicji”. Podkreślił, przypominając słowa rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu, że Rosja jest gotowa utylizować składowaną tam amunicję, ale do tego „potrzebna jest współpraca Kiszyniowa i Tyraspola”.

W ten sposób Ławrow odniósł się do oświadczeń prezydent-elekt Mołdawii Mai Sandu, która powtarza, że wojska rosyjskie powinny opuścić separatystyczny region Mołdawii.

„Pomiędzy Mołdawią i Rosją nie było dwustronnej umowy w sprawie obecności w Naddniestrzu rosyjskiej operacyjnej grupy wojsk. I konieczne jest jej wyprowadzenie z terytorium Mołdawii” – oświadczyła Sandu w poniedziałek. Z kolei wojskową misję pokojową, w której również uczestniczą siły rosyjskie, powinna, jej zdaniem, zastąpić misja cywilna pod auspicjami OBWE.

Naddniestrze to region Mołdawii, który od czasów konfliktu w latach 90. ubiegłego wieku (w którym separatystyczny region otrzymał wsparcie militarne od Rosji) funkcjonuje jako państwo nieuznawane, głównie dzięki poparciu Rosji. W Naddniestrzu stacjonują rosyjskie wojska, co jest elementem prowadzonego od lat przy udziale Moskwy – jak dotąd, bez rezultatów – procesu uregulowania.

Ekspert wskazał, że w razie eksplozji siła wybuchu zgromadzonych tam materiałów wyniosłaby 10 kiloton trotylu; nie wiadomo, jakie są standardy bezpieczeństwa na miejscu, dostęp do magazynów jest bardzo ograniczony, a informacje na temat składu pochodzą tylko od strony rosyjskiej.

Exit mobile version