W szpitalu w Żaganiu leży pacjentka ponownie zarażona koronawirusem. Choć to sporadyczne w kraju i na świecie przypadki, świadczą o tym, że wciąż niewiele wiemy o nabywaniu odporności na wirusa – podkreślają lubuscy specjaliści chorób zakaźnych.
Jak mówi Damian Hyla, kierownik oddziału dla chorych na covid w żagańskiej filii 105. Kresowego Szpitala Wojskowego w Żarach, przebieg choroby u pacjentki jest cięższy niż za pierwszym razem:
Anna Mania, konsultant wojewódzki ds. chorób zakaźnych, podkreśla, że w Polsce i na świecie obserwuje się przypadki ponownych zakażeń, choć bardzo rzadko:
Lekarka podkreśla, że według źródeł amerykańskich odporność utrzymuje się średnio około trzy miesiące:
Damian Hyla zaznacza, że badania dotyczące naszej odporności na wirusa wciąż trwają, ale może ona utrzymywać się i krócej:
Kierownik żagańskiego oddziału sam niedawno chorował, na szczęście łagodnie, ale zdaje sobie sprawę, że narażony jest na powtórne zarażenie. Podkreśla, że koronawirusa trudniej przechodzą osoby obciążone chorobami współistniejącymi, głównie cukrzycą i nadciśnieniem. To jedna trzecia pacjentów, u których choroba kończy się zgonem.
Z własnych obserwacji lekarza wynika też, że na cięższy przebieg narażeni są mężczyźni w wieku od 40 do 60 lat, czego – jak mówi Damian Hyla – nie zauważył wiosną. I u panów w tym przedziale wiekowym również koronawirus częściej kończy się śmiercią.