Rzecznik rządu Piotr Müller powiedział w Programie 1 Polskim Radia, że nasz kraj czeka na nowe propozycje, które będą zgodne z traktatami unijnymi i będą zgodne z konkluzjami Rady Europejskiej.
Polska i Węgry nie zgodziły się na przyjęcie pakietu budżetowego podczas wczorajszego spotkania unijnych ambasadorów. Chodzi zarówno o wydatki Wspólnoty na lata 2021-2027, jak i fundusz odbudowy po pandemii. Powodem było stwierdzenie poparcia większości krajów dla przepisów warunkujących wypłatę unijnych funduszy od kwestii praworządnościowych.
Dziś, podczas wideokonferencji, mają rozmawiać na ten temat unijni ministrowie do spraw europejskich.
Na razie, choć Polska i Węgry zgłosiły sprzeciw, prace nad pakietem budżetowym trwają. Narada ministerialna będzie okazją do dyskusji, ale raczej nie do decyzji, bo jest na to za wcześnie. Polska i Węgry, poparte przez Słowenię chcą, aby ta sprawa została omówiona na czwartkowym wideoszczycie, który początkowo miał być poświęcony walce z pandemią. Nieoficjalnie można usłyszeć, że ten temat nie zostanie wpisany do programu wideokonferencji, bo – jak mówią urzędnicy – nie ma propozycji rozwiązania patowej sytuacji. Nie jest jednak wykluczone, że sprawa zostanie omówiona, bo dla wielu przywódców to duży problem.
Po sprzeciwie Polski i Węgier, teraz przedstawiciele Niemiec, które kierują pracami Unii oraz Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej mają wspólnie ustalić co dalej. Jedną z rozważanych propozycji jest dołączenie do pakietu budżetowego deklaracji stwierdzającej, że mechanizm warunkowości nie będzie ani uznaniowy ani dyskryminujący i będzie oparty na obiektywnych kryteriach. Niektórzy sugerują też renegocjacje proponowanego rozporządzenia i takie jego brzmienie, by fundusze były zawieszane w przypadku naruszenia praworządności, a nie w przypadku poważnego ryzyka.
Tego jednak może nie zaakceptować Parlament Europejski. Wygląda na to, że ostateczne uzgodnienia znowu będą musieli podjąć europejscy przywódcy i już można usłyszeć, że może do nich dojść na grudniowym szczycie.
Unijny budżet
Na pewno nie zgodzimy się na łamanie traktatu, na szantaż; jeżeli nie będą przestrzegane ustalenia, które miały miejsce w czasie spotkania przywódców europejskich w lipcu, Polska nie zgodzi się na przyjęcie budżetu unijnego – powiedział szef KPRM Michał Dworczyk.
Liczący 750 mld euro fundusz odbudowy został uzgodniony na lipcowym szczycie w Brukseli. Porozumienie zakłada, że będzie się na niego składało 390 mld w dotacjach i 360 mld euro w pożyczkach.
Z przedstawionych wyliczeń wynika, że na lata 2021-2022 Polsce przypadnie 18,9 mld euro, natomiast w 2023 r. dodatkowe do 4,1 mld euro. Ta ostatnia kwota będzie jednak ostatecznie uzależniona od wskaźników bezrobocia w Polsce.