Niedzielski: W arsenale obostrzeń zostało już bardzo niewiele

Niedzielski: W arsenale obostrzeń zostało już bardzo niewiele

Fot. PAP/Radek Pietruszka

W arsenale obostrzeń czy środków zapobiegawczych w walce z pandemią zostało już bardzo niewiele – powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski, pytany o ewentualne wprowadzenie lockdownu. Wskazał, że walka z pandemią to perspektywa miesięcy.

W piątek rząd zdecydował, że w dniach 31.10 – 2.11 zamknięte zostaną cmentarze. „Nie chcemy doprowadzać do takiego ryzyka, żeby na skutek odwiedzin na cmentarzach wiele osób poniosło śmierć” – mówił premier Mateusz Morawiecki.

Minister zdrowia Adam Niedzielski pytany był o tę decyzję. „Staramy się podejmować decyzje w taki sposób, żeby przede wszystkim chronić ludzi. To jest główne kryterium” – odpowiedział szef resortu zdrowia. „Przyglądaliśmy się bardzo uważnie trendowi liczby dziennych zachorowań. Mieliśmy takie sygnały na początku tygodnia, że ta liczba przede wszystkim zleceń na badanie z POZ maleje i mieliśmy taką – jak się okazuje – nieco złudną nadzieję, że ta liczba jednak nie będzie rosła, co wtedy pozwoliłoby wybrać inną opcję, ale dzisiejsze 21 tys. 600 (potwierdzonych przypadków) niestety nie potwierdziło tego oczekiwania i stąd jest ta decyzja. Jest mi przykro, że ona zapada tak późno, ale proszę mi wierzyć, że jest to robione w dobrej wierze” – zapewnił.

Wskazał, że „droga środka, o której mówił premier, którą staramy się wybierać, polega na tym, że nie rzucamy się z boku na bok, mam tutaj na myśli, że nie wprowadzamy pełnego lockdownu, albo szybko luzujemy obostrzenia, tylko stąpamy tak kroczek po kroczku po takim niepewnym gruncie”.

Minister pytany był, czy jako szef resortu zdrowia, nie był za wprowadzeniem, choć na krótko, całościowego lockdownu, by w ten sposób wyhamować rozwój epidemii.

Szef resortu zdrowia był też pytany, kiedy mu się zapali czerwona lampka i powie, że nie ma innej możliwości niż lockdown i trzeba go wprowadzić. „Czerwona lampka świeci się już od dwóch co najmniej tygodni, ja raczej czekam, czy ona zacznie się świecić kolorem bardziej intensywnym, bo my jesteśmy na takiej ścieżce, gdzie już ten wzrost wykładniczy się przez poprzednie trzy tygodnie realizował i ta czerwona lampka od trzech tygodni się świeci” – powiedział.

„Teraz my dokonujemy pewnego rachunku, bo to nie jest tylko decyzja ministra zdrowia, to są ciągłe rozmowy i analizy, które prowadzimy z panem premierem Morawieckim, z całym zespołem rządowym (…) i na razie nie mamy przekonania, że to jest ten czas, by zaciągnąć coś, co można nazwać hamulcem ręcznym, bo to są naprawdę ostatnie trzy naboje w pistolecie, które posiadamy i bardzo ostrożnie, jeśli chodzi o wykorzystanie tej amunicji” – dodał.

Exit mobile version