27-letni „kierowca” – recydywista uciekał policji kolejny raz

27-letni "kierowca" - recydywista uciekał policji kolejny raz Radio Zachód - Lubuskie

Fot. KPP w Nowej Soli

Do pięciu lat więzienia grozi 27-latkowi, który zmusił policjantów do pościgu. Okazało się, że nie ma wymaganych uprawnień do kierowania autem osobowym, bo rok temu stracił je po tym, jak jechał pod wpływem narkotyków, uciekał policji i uderzył w radiowóz – poinformowała Renata Dąbrowicz-Kozłowska z Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli.

Rok temu staranował radiowóz: ranni policjanci spędzili święta w szpitalu

Ten sam mężczyzna w grudniu ubiegłego roku, będąc pod wpływem narkotyków, uciekając przed policjantami uderzył z dużą prędkością w radiowóz. Niestety mundurowi nie zdążyli wysiąść z pojazdu i odnieśli poważne obrażenia. Trafili oni wówczas do szpitala, w którym spędzili święta Bożego Narodzenia.

„Tamto zdarzenie niczego nie nauczyło 27-latka, który ponownie szalał na drodze. Kierując osobowym volkswagenem nie zatrzymał się do kontroli, popełnił szereg wykroczeń, a dodatkowo przewoził w pojeździe osoby nieletnie”

– powiedziała policjantka.

⬆ Fot. KPP w Nowej Soli

Do kolejnego pościgu doszło 14 października. W Lubieszowie przed godziną 20 policjanci zauważyli osobowego volkswagena, a w nim młodego mężczyznę, który jechał bez zapiętych pasów. Mundurowi podjęli próbę zatrzymania go do kontroli, ten jednak zignorował ich sygnały i zaczął uciekać.

Podczas pościgu kierujący volkswagenem poruszał się od prawej do lewej strony drogi. W pewny momencie zamienił się miejscami z pasażerem. Po przejechaniu kilku kilometrów policjanci zatrzymali uciekający pojazd, a siedzący za jego kierownica znajomy 27-latka od razu przyznał się, że to nie on prowadził w chwili wydawania sygnałów do zatrzymania się.

„27-latek kolejny raz okazał lekceważące podejście do bezpieczeństwa innych uczestników ruchu drogowego oraz obowiązujących przepisów prawa. Dlatego ponownie trafi przed oblicze sądu zarówno za popełnienie przestępstwa, jak i licznych wykroczeń”

– zapowiedziała Dąbrowicz-Kozłowska.

Exit mobile version