„Wino, kobieta i śpiew” – to tytuł nowej wystawy czasowej prezentującej porcelanowe figurki przygotowanej przez Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze we współpracy ze znawcą i miłośnikiem porcelany Piotrem Pudłowskim – poinformowała rzeczniczka zielonogórskiego muzeum Alicja Błażyńska.
Wernisaż ekspozycji odbędzie się w środę 14 października o godz. 17.00. Na wystawie znajdzie się 114 figur będących zaledwie cząstką kolekcji zielonogórzanina Piotra Pudłowskiego.
„Jest to pierwszy publiczny pokaz tej kolekcji. Ekspozycji towarzyszy katalog. Prezentacja jest poświęcona szeroko rozumianej tematyce winiarskiej, nawiązuje także do wielowiekowych zielonogórskich tradycji winiarskich”
powiedziała rzeczniczka.
Na wystawie będzie można zobaczyć porcelanowe figury w przedziale od lat 40. XVIII w. do początków XX w. Znaczną część eksponatów stanowią unikatowe, wytworzone w XVIII w.
Szczególnie okazała jest grupa figur powstałych w manufakturze miśnieńskiej, której rola w dziejach europejskiej porcelany jest wyjątkowa. Obok wyrobów najstarszej saksońskiej manufaktury na wystawie zaprezentowano obiekty z kilkunastu uznanych europejskich wytwórni porcelany.
„Te miniaturowe rzeźbiarskie przedstawienia mimo zachodzących cywilizacyjnych przemian nadal nas zachwycają i fascynują. Urzekają wyszukaną formą, bogactwem tematycznym oraz techniką wykonania. Niosą nam i następnym pokoleniom, oprócz przeżyć artystycznych, cenny humanistyczny przekaz o cywilizacyjnym dorobku ludzkości, którego jesteśmy częścią”
– powiedział kurator wystawy Longin Dzieżyc.
Jak dodał, porcelana to szlachetna szklista biała materia fascynująca Europejczyków od pokoleń. Pojawiła się w okresie wypraw krzyżowych, była wtedy bardzo droga i niedostępna. Najbogatsi sprowadzali ją z Chin. Od XVII wieku jej imitacją były holenderskie fajanse.
Dopiero na początku XVIII w. Europejczycy poznali arkana produkcji porcelany. Palma pierwszeństwa przypadła w tym zakresie manufakturze miśnieńskiej. Ona również rozpoczęła wytwarzanie porcelanowych figurek. Ich początki sięgają 1727 r., gdy do Miśni w Saksonii przybył rzeźbiarz Johann Gottlieb Kirchner, a następnie w 1731 r. wybitnie utalentowany modeler Johann Joachim Kändler.
„Delikatne i kruche figurki niosące bogaty przekaz, tworzą często całe cykle tematyczne. Wzbudzają namiętności i emocje tematem przedstawienia, sposobem jego ujęcia czy wykonaniem. Poprzez swe walory ekspozycyjne były i nadal są szczególnie cennym, lubianym i pożądanym elementem dekoracji wnętrz”
– ocenił Dzieżyc.