Rm Solar Falubaz Zielona Góra przegrał pierwszy półfinał PGE Ekstraligi 44-46 z aktualnym mistrzem Polski i liderem tabeli Fogo Unią Leszno. Teraz przed obiema ekipami rewanż w Lesznie.
Goście znakomicie, bo podwójnymi zwycięstwami otworzyli i zamknęli pierwszą serię startów. W pozostałych mieliśmy remis i wygraną 4-2 Falubazu. Było więc 14-10 dla Fogo Unii.
Bieg piąty i szósty wygrał Falubaz (5-1 i 4-2) , dzięki czemu miał dwa punkty przewagi nad rywalem. Z biegu siódmego wykluczony został Martin Vaculik, który spowodował upadek Piotra Pawlickiego. Powtórka w składzie trzyosobowym, na przedzie Pawlicki, drugi Lindbaeck, a ostatni przyjechał Szymon Szlauderbach. Fogo Unia wygrała ten bieg 4-2 i doprowadziła do remisu po 21.
W kolejne fazie zawodów mieliśmy dwa remisy i jedno zwycięstwo 4-2 gości, którzy po dziesięciu wyścigach prowadzili 31-29.
Czwarta seria startów to genialne jazdy zawodników z Leszna. Bo dwunastu biegach Leszno wygrywało 40-32. Gonitwa trzynasta to momentami podwójne prowadzenie Falubazu, który jednak wygrał 4-2. Goście przed biegami nominowanymi prowadzili 42-36.
W gonitwie czternastej momentami było 5-1 dla Falubazu, ale parę Dudek/Vaculik wyprzedził Janusz Kołodziej i to on zgarnął komplet punktów. Był więc remis 3-3 i w zasadzie wszystko było pewne. To co nie udało się w biegu czternastym stało się kilka chwil później. Wyścig 15 gospodarze wygrali 5-1, ale cały mecz wygrała Fogo Unia Leszno 46-44.
Falubaz w niedzielę pojedzie w Lesznie, by tam rozegrać decydujące starcie o być, albo nie być w finale. W przypadku porażki zagra o miejsce trzecie z gorszym z pary Betard Sparta Wrocław/Moje Bermudy Stal Gorzów.